Rozdział 4 - "Ty poniaczu bez skrzydeł!"

47 4 4
                                    

- Mei wracaj tu! Ty poniaczu bez skrzydeł! Wracaj tu natychmiast! - wydarła się Haruna nie zwracając uwagi na panicza ani na jego chwilowy atak serca.

Poten Mei skoczyła,

Od tak, z okna

Z okrzykiem godowym jednorożca!

Wpadła na Sebastiana.

Oł szit, maj biczys, idem ómierać.

Aura zua i nienawiść pojawiła się w około Mei aż fukneła.

Haruna jak na dobrą damę przystało zeszła po schodach, trzepneła Sebusia w łeb, wzieła Mei za nogę i zaczeła ciągnąć w nieznanym kierunku ku sobie.

- Pomocy gwałcą! Znaczy chcą gwałcić! - krzyczała niestrudzenie Mei.

- Jakbym chciała cię zgwałcić już nie byłabyś dziewicą - odpowiedziała Haruna.

- A co jeśli nie jestem już dziewicą? - powiedziała gwałcona.

- To rozdziewiczę pociągiem tego co rozdziewiczył ciebie - odpowiedziała Haruna.

Nje ma skip tajma. Napisane z nudów.

Właź do tej trumny! || ParodiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz