Nagle silnik się zapalił i pojechali. Kendra i Set pierwszy raz jechali do swoich dziadków od strony ojca. Nigdy jeszcze nie byli w ich domu, ponieważ zawsze jeździli do dziadków od strony mamy. A to dlatego, że tata pokłócił się ze swoimi rodzicami a dziadkowie nigdy ich do siebie nie zapraszali ale teraz to było konieczne, ponieważ dziadkowie od strony mamy zmarli na wskutek eboli, która panowała w Afryce gdy tam przebywali. W testamencie dziadków Kendry i Seta była mowa o tym, że gdy już zginą to ich dzieci wraz ze swoimi partnerami mają wykupioną podróż po Atlantyku ale ta podróż miała się odbyć bez dzieci. Więc jedyne rozwiązanie które zostało to wysłanie dzieci do dziadków od strony ojca czyli do państwa Stana i Ruth Sorenson. Dziadkowie też nie byli zachwyceni przyjazdem dzieci, bo byli strażnikami... Tego dowiecie się w drugim rozdziale.