Prolog

814 86 7
                                    

Spojrzał na Krisa, uśmiechając się delikatnie i odwzajemniając uścisk dłoni. Przesunął kciukiem po szorstkiej, lekko spoconej skórze, z powrotem spuszczając wzrok na własne buty. Ciężko było uwierzyć w to, że Kris był... pedałem. Bo na pedała nie wyglądał! Przecież pedały zawsze kojarzyły mu się z przegiętymi ciotuniami wymachującymi rękami na wszystkie strony. 

Zresztą... On przecież też nie przypominał pedała, a wszystko wskazywało na to, że nim był. Przynajmniej przez ostatnie wydarzenia nie mógł już nawet temu zaprzeczyć. 

Skrzywił się nieco. Jeszcze niedawno tak się przed tym bronił. Miał nadzieję, że może jest inaczej. Bo nie mógł być inny, nie mógł odstawać. Ale Wufan mu pomógł. Chyba. Sam już nie wiedział, czy to była pomoc, czy może tylko jeszcze bardziej go pogrążył. Wiedział jednak jedno: uwielbiał spędzać z nim czas tak, jak się spędza czas z dziewczyną... Kris z pewnością zabiłby go za porównanie do płci pięknej, ale nie miał pojęcia, jak to inaczej określić. 

  — Więc...  — odezwał się po długiej chwili milczenia, bawiąc się nerwowo jego dużymi palcami. I to mu się chyba najbarziej podobało w Wu. Nie był tak delikatny, jak kobieta. Był facetem. Silnym i przepełnionym testosteronem. — Jak powiedziałeś to mamie?

  Sam bardzo chciał wyznać wreszcie wszystko ojcu. Powiedzieć mu, że jednak jest inny... Ale bał się, bo ojciec nie był pozytywnie nastawiony na odmienne orientacje seksualne. On nie był pozytywnie nastawiony na nic, co choć odrobinę odstawało od normy. 

Z drugiej strony był w końcu jego synem, a to chyba zmieniało postać rzeczy. 

 — To było dawno. — Zaśmiał się, ukazując swoje trochę nierówne, ale za to niezwykle białe zęby. — Na początku nie mogła uwierzyć. — Wzruszył ramionami, wolną dłonią przeczesując swoje blond włosy. Były średniej długości, sięgające trochę za ucho, ale Chanyeol wiedział, że gdy je zmoczyło, końcówkami muskały jego oczy. — Ciągle pytała, czy jestem tego pewny. — Uśmiechnął się ponownie, kręcąc z niedowierzaniem głową. — No, ale w końcu jakoś dała sobie z tym radę — zakończył, spoglądając ciepło na kochanka. Wysunął dłoń z uścisku i przesunął nią po przedramieniu Chanyeola. — Powiedz mu — szepnął nisko, na co drugi mężczyzna aż odetchnął ciężej.

Czasami mu się wydawało, że nie pasował do Krisa... Nie był przecież jakiś wyjątkowy. Może i był wysoki, metr osiemdziesiąt pięć robiło wrażenie, ale poza tym niczym się nie wyróżniał. 

Chanyeol zaczął nerwowo skubać wargę, marszcząc mocno brwi. 

Miał dość wypytywania ojca o jego dziewczynyi ciągłego powtarzania, że mimo swoich osiemnastu lat i czasu, kiedy to hormony wariują do tego stopnia, że po prostu płeć piękna jest dla młodego mężczyzny niezwykle potrzebna, on jeszcze żadnej nie ma. Bo, jak zawsze mówił, szuka miłości. Ojciec wtedy spoglądał na niego krzywo, a jego wzrok wyraźnie pytał: "I ty jesteś moim synem?", ale ostatecznie nie komentował jego wypowiedzi. Nie komentował, aż do kolejnej rozmowy o jego dziewczynie. Rozmowy, którą zaczynał już następnego dnia, zupełnie, jakby myślał, że przez noc jego syn zmieni zdanie i poglądy. 

Te ciągłe pytania, kiedy się wreszcie ustatkuje, kiedy wreszcie kogoś przyprowadzi do domu... Miał ich dosyć, męczyło go to, bo powoli zdawał sobie sprawę, że nie płeć piękna go interesuje. 

  — Chyba... chyba mu powiem  — przytaknął powoli, samemu nie będąc do końca co do tego przekonanym. Ale posłuchał Krisa, chociaż pewnie, gdyby wiedział, jakie będą tego konsekwencje, to nigdy by się nie odważył. 

Mógł przecież podejrzewać, jak ojciec na to zareaguje, jednak nie dopuszczał do siebie takich myśli. Miał nadzieję, że zrozumie... Nie zrozumiał. 









Nie dokończyła jednego, przedstawiła drugie i wzięła się za trzecie. Cała ja. :/// Ale po prostu powiedziałam sobie, że muszę pokazać większemu gronu to cudo, w którym jestem zakochana po uszy.

Matko, już nie mogę się doczekać, aż przedstawię wam tę historię, hsdbkbo. =w=

Mam nadzieję, że pokochacie tę książkę (w nieco zmienionej wersji) tak samo jak ja! :)

Jeszcze raz przypominam, że jest to remake i zmienione są tylko imiona postaci i niektóre nazwy miejsc!

Sun behind the clouds | ChanbaekWhere stories live. Discover now