-Pośpiesz się! - krzyczała rozwscieczona Mary.
-Zaraz spoznimy się na samolot. Na własną podróż poslubna. Swietnie! Po prstu swietnie. - nie przestawala krzyczec.
-Spokojnie kochanie. Na pewno zdazymy. - uspokajal ja John.Do odlotu samolotu zostało 30 minut, a świeże malzenstwo było ledwo spakowane. Na szczęście im się udało. Na lotnisko dotarli w ostatnim momencie.
Podróż była dość długa, ale gdy wysiedli było szczęśliwi.
Krajobrac był przepiękny. W koło duzo zieleni. Bylo cieplo. Nie daleko byla plaza i morze, które zapieraly dech w piersiach. Teraz pozostało tylko udać się do hotelu. Miał być on piękny i cztero gwiazdkowy. Jednak na miejscu zobaczyli coś innego.
Stanęli przed kamienica. Była dość obskurna. Mary myślała, ze może pomylili adres, ale nie...wszystko się zgadzało.Postanowili nie robić problemu i udali się do recepcji. Na miejscu czekała ich kolejna niespodzianka. Okazało się, ze jedyny wolny pokój to tam z numerem 13. Kobieta miała dość do tego była bardzo przesadna więc chciała wracać.
Jednak po krótkiej rozmowie z mężczyzna, udało mi się ją przekonac.-Uspokoj się. Na pewno nie będzie tak zle. - powiedział jak zawsze spokojny i troskliey mąż.
- Obyś miał rację. - odpowiedziała mu lekko smutna żona.
Młoda kobieta przytulila się do mezczyzny i na chwile sie uspokila.Wzięli klucz i udali się do swojego pokoju. Mary ciężko odetchnela.
Pokój wyglądał troszkę strasznie.
Na wprost było duże okno. Po lewo małżeńskie łoże. Po prawo mała łazienka.
Oboje postanowili pójść na plażę.
Tam mogli odpocząć i spędzić miło czas.
Bo jednak gdy wrócą już nie zaznaja spokoju.....
CZYTASZ
Zagadka Pokoju 13
HorrorPewna szczęśliwa para Mary i John nie dawno wzięli ślub. Ich życie było bajka. Zawsze mogli na siebie liczyć. Ona skromna bibliotekarka.On bogaty biznesmen. Może do siebie nie pasowało, ale się bardzo kochali i to było najważniejsze. Mieli wspólne...