epizod 3

77 2 2
                                    

Zaczęłam konsumować hot-doga, pomińmy fakt iż większość sali patczyła się mnie zachłannym wzrokiem , a zwłaszcza pewne grono pedofilskie... Znaczy pedagogiczne i kudłacz. Pobliskie dzrewa sie poruszyły niby tańcząc striptiz,  a ja patrzylam na nie z fascynacją. Po chwili do sali wkroczył ten nieziemsko pszystojny i z pięknym boilerem na bebechu Neville Lomgbottom. Hot Dog od razu wypadł mi z ręki gdy zobaczyłam jego zapowietrzony boiler. Niemogłam oderwać wzroku od niego, gdy idzie i płynnymi ruchami zatacza się niczym Snape po dwóch flaszkach.
- To chyba twoje - Powiedział swoim kobiecym i zachrypnientym od jadalnia mandragor głosem. Jego żółte zęby idealnie wpasowywały się w gwiazdy na suficie Hogwartu. Może to dlatego że po naszej ostatniej lekcji latania na Filchu, została tam dziura jak u Hermiony w majtkach po akcji z Ronem.
- Dziękuję Ci mój książę - i podał mi parówke a bułka poruszała się w stronę Dumbledora. nikt nie wie co in z nią będzie robił i co z nią było nie tak....

Poczułam się jak w Kopciuszku. Miałam ochotę założyć tą parówke na nogę jako but. ale Luna powstrzymała mnie wbijając mi nóż w rękę.

-Nic ci nie jest?!? - Krzyknęła cała sala, ale ja nie wiedziałam o co im chodzi, przecież Neville był taki BOSKI 😍😍😍!!!

-Tak, wszystko w najlepszym porządku...- Westchnęłam rozmarzona...

-Może pójdziemy do mojego gabinetu panno Staff...  Przyda się pani opieka.  - Uśmiechnął się miło profesor Snape,  aż szkoda było mi odmówić...

Ty I Nevil Longbottom Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz