Dzień 1

7 1 0
                                    

Pierwsza noc w nowym domu minęła całkiem dobrze. Promienie przyjemne muskały moją twarz. Spojrzałam na zegarek była 7:06 do szkoły miałam na 9:00. Udało mi zwlec z mięciutkiego łóżka. Udałam się do łazienki. Po załatwieniu spraw łazienkowych podeszłam do szafy. Nie miałam pomysłu w co się ubrać jednak po krótkiej chwili wybrałam granatowe dżinsy i biały sweterek. Kiedy się ubrałam zeszłam na dół i zrobiłam sobie płatki. Nigdzie nie widziałam taty , zadzwoniłam do niego. Po chwili odebrał.

- Cześć tato , gdzie jesteś ?

- Wyjechałem na tydzień w służbowych sprawach nic się nie martw.

- No dobrze.

Gdy zjadłam była już 8:00. Ubrałam kurtkę , założyłam buty i wyszłam z domu. Nie śpieszyłam się za bardzo. Szłam przez las i miałam wrażenie jakby ktoś za mną szedł. Obejrzałam się i zobaczyłam jakiegoś chłopaka, zignorowałam go i przyśpieszyłam kroku. Niestety musiałam się oczywiście przewrócić , wtedy usłyszałam śmiech chłopaka obejrzałam się i ujrzałam pięknego bruneta z brązowymi oczami.

- Coś Cię bawi? - Wstałam i do niego powiedziałam.

- Nie - Odpowiedział z uśmiechem.

- Przewróciłam oczami i poszłam dalej.

Wtedy mnie dogonił i powiedział

- Przepraszam nie chciałem Cię urazić - Powiedział , poprawiając grzywkę.

- Nie ma sprawy .

- Tak właściwie Dawid jestem ,a Ty to?

- Kamilla..

Wyciągnęłam telefon i sprawdziłam która godzina , była 8:40 . Przez resztę drogi rozmawialiśmy , okazało się , że będziemy chodzić do tej samej klasy. Kiedy doszliśmy akurat zadzwonił dzwonek , pierwszą mieliśmy biologie usiadłam z Dawidem w ławce. Na przerwie podeszła do mnie dziewczyna o pięknych długich brązowych włosach i niebieskich oczach.

- Cześć ! Jestem Annie ,a Ty ? - Przywitała się przyjaźnie.

Hej , jestem Kamilla, jestem tu nowa.

- Tak wiem , chodzimy do tej samej klasy. - Powiedziała.

Rozmowę przerwał nam Dawid i zapytał się czy pójdziemy na obiad na stołówkę. Zgodziłam się,bo akurat byłam głodna. Idąc nie zauważyłam tak zwanego łobuza i na niego wpadłam. Był to Krystian, blondyn z zielonymi oczami.

- Uważaj jak łazisz ! - Krzyknął.

- Ppp..rzepraszam.. Nie zauważyłam Cię - Wydusiłam z siebie.

- Krystian nie krzycz na nią to był wypadek. - Powiedział Dawid.

- Yhym - Mruknął i odszedł.

Dawid się do mnie uśmiechnął i poszliśmy na obiad. Lekcje mijały mi szybko. Zanim się obejrzałam minęła ostatnia lekcja. Dawid musiał jeszcze zostać więc poszłam sama do domu. Oczywiście spotkałam po drodze Krystiana , przechodząc obok niego złapał mnie za rękę i przyciągnął. Odepchnęłam go i się na niego popatrzałam ze zdziwieniem.

- Chh..ciałem Cię przeprosić.. - Wyksztusił z siebie..

- Nie ma sprawy - Uśmiechnęłam się przyjaźnie

- Odprowadzić Cię ?- Zapytał nieśmiało.

- Tak , pewnie .

Gdy tak szliśmy i rozmawialiśmy okazało się ,że Krystian wcale nie jest taki zły i da się z nim porozmawiać. Po 15 min byliśmy już pod moim domem.

- Wejdziesz ? - Zapytałam

- Nie dzięki muszę już iść.

Przytuliłam go i poszłam do domu. Poszłam do pokoju pouczyć się i odrobić lekcje. Wtedy dostałam sms-a od Annie czy pójdę z nią na imprezę, odmówiłam jej byłam zmęczona dzisiejszym dniem. Nadeszła godzina 18:00 , poszłam coś zjeść i zobaczyłam Lilly , która robiła jajecznice.

- Cześć Lilly , pachnie pysznie.

- Cześć słoneczko, zjesz trochę prawda? - Zapytała z uśmiechem

- Jeszcze pytasz ! No jasne.

Po zjedzeniu, poszłam się wykąpać i wskoczyłam do łóżka. Zaczęłam przeglądać internet i dostałam sms-a od Dawida

,, Dobranoc księżniczko

Uśmiechnęłam się i poszłam spać,bo już była 23:00.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 18, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Połączeni Where stories live. Discover now