Są tacy pisarze, nie odstępują marzeń,
Jedni mają gdzieś, inni dużo wyobrażeń,
Spotkałem raz jednego, powiedział hej kolego,
Następnego dnia chyba miał za dużo tegoInny był przypadek, oczekiwań spadek,
Później gdzieś ją poznał, polubił ją i został,
Ona go rzuciła, błędne koło zatoczyła,
On poszedł na drzewo, ona i co z tegoOczekiwania są różne, raz słuszne, a raz próżne,
Nie wiem co powiedzieć, ale wiem... Jedno,
Nie poddawaj się na pewno... x2Miałem raz dziewczynę, tak w teorii właśnie,
Było z nią fajnie, super i zabawnie,
Jak juz to skończyła, to zabrała serce,
Wtedy to wiedziałem, zrozumiałem wreszcie...W końcu tak myślałem, nad sensem tego życia,
Ile jeszcze chwil, mam do przeżycia,
Zrozumiałem znowu, tu nie o to chodzi,
Trzeba żyć dalej, z nurtem jak na łodzi...Oczekiwania są różne, raz słuszne, a raz próżne,
Nie wiem co powiedzieć, ale wiem... Jedno,
Nie poddawaj się na pewno... x2Oczekiwania, o to tutaj biega,
Nie ważne czy już toniesz, czy jeszcze biegasz,
Ważne że wypłyniesz, zawsze na powierzchnię,
Tu nie o to chodzi, weź i zrozum wreszcie...Ja już zrozumiałem, wszystkie moje błędy,
Wiec nie rób tak jak ja, ucz się, masz którędy,
Wtedy też zrozumiesz i nie pytaj stale,
Jak to wszystko działa, działaj i przyj dalej...