W izolacji

8 0 0
                                        


 Nie lubił więzienia. Więzienie to okropnym miejscem.

 Może nie w sensie wygód - cele, zwłaszcza sekcja specjalna, wyglądają jak miniaturowe domki. Mają fotele, łóżka, czasami stoliki i książki, nawet obrazy i dywany. Choć sekcja specjalna jest pod tym względem zróżnicowana, jej cela wygląda na najdogodniejszą. W sekcji specjalnej, jak nazwa wskazuje, umieszczano tylko specjalnych więźniów.

 Słowo specjalny ma jednak wiele znaczeń - zwykle to najgroźniejsi z przestępców, mianowani Zdrajcami Królestw, niebezpieczni, mordercy i rabusie dopuszczający się najgorszych zbrodni - ci nie mają wygód, surowe pokoje, z surowymi ścianami, w których spędzą resztę życia.

 Znaleźli się też ci powiązani z rodziną królewską, kierowani odpowiednimi powodami łagodzącymi występek. Ci mają lepiej.

Wie, że znajduje się w pierwszej celi po lewej - sam ją tam wtrącił, spętaną, zakneblowaną i pokonaną. To było trzy miesiące temu. Od tamtej pory nie zszedł do niej ani razu, w przeciwności do jego matki.

W podziemiach panuje chłód, wilgoć. Wszędzie stoją strażnicy, a brak światła innego niż szkarłatne bariery cel i jarząco podświetlona podłoga, nadaje nastrój grozy. Więźniowie warczą na niego, wykrzykując wulgarne obelgi we wszystkich językach świata, walą w półprzezroczyste ściany, które w zamian rażą ich prądem. 

Wyglądają brutalnie, wściekło i chłodno, tak, jak się zachowują, pokryci okropnymi bliznami, wyblakłymi tatuażami, przesadnie umięśnieni, a kobiety obnażone i oszpecone. Staje przed wrotami sekcji specjalnej i każe odejść strażnikom ubranym w pełny strój Żandarmerii, królewskim rycerzom, pełniących akurat wartę.

 Noszą złote hełmy i napierśniki, przepasane czarnymi pelerynami i kiltami oraz ciężkie kolczugi. Kiedy odmaszerowują, machają ostro zakończonymi berłami iskrzącymi w tym samym szkarłacie, co cała magia królestwa Rokcro.

Drzwi są ze złota, jak większość zdobień w królestwie. Kiedy przechodzi do sekcji specjalnej, spuszczając dłoń na miecz przy pasie i napinając plecy z okrągłą tarczą. Nie ma hełmu bojowego z rogami, jak na księcia przystało, ale jego pelerynę pokrywa czerwień, a napierśnik i kilt mają szkarłatne zdobienia.

 Wygląda uroczyście i szlachetnie. Ryki z kilku pierwszych cel mieszają się z trzaskiem drzwi. Staje, obracając się na lewo. Ignoruje nadmiernie umięśnionego, czarnoskórego mężczyznę po prawej, który uderza w czerwoną taflę i zostaje porażony.

I jest tam. Jej cela ma kilka foteli, wygodne łóżko i masę książek w różnych językach, osobną toaletę i kilka innych wygód, jak dziwnie wyglądający instrument z drewna z patykiem do kompletu. Ziemski kalendarz wisi nad biurkiem ze złota. 

 Stoi dumnie, wyprostowana, z grzesznym uśmieszkiem. Ma czarne włosy, pofalowane do ramion, szmaragdową togę i ciemne spodnie z kolczugi. Jest blada, nawet bardziej w czerwonym świetle. Mimo to wie, że to wszystko tylko iluzja.

- Mości książę postanowił odwiedzić swoją ulubioną więźniarkę? - pyta z jadem.

Mężczyzna w celi naprzeciwko odchrząkuje. Nie wydaje się już taki groźny, ale Erilthlan podchodzi do niej bliżej. Unosi brew, gdy patrzy na jej krzywy uśmiech.

- Daj sobie spokój - wypala. - Iluzje nie umieją mnie oszukać. Nawet te najlepszego maga w królestwie - dodaje.

- Na świecie - prostuje pysznie.

Unosi brew jeszcze wyżej, a ona robi to samo. Kiedy nie odpuszcza, wykonuje polecenie i zdejmuje iluzję.

 Jej włosy są rozczochrane, ubrania pogniecione, a oczy przekrwione. Siedzi oparta niedbale o ścianę, z rozszerzonymi nogami. Pokój jest ruiną - meble poprzewracane, książki porozrzucane, pościel zwinięta w kącie. Wygląda, jakby przeżyła furię.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 09, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Szmaragd ZiemiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz