Maxa znowu obudziły hałasy z zewnątrz. Usiadł na składanym, kempingowym łóżku i rozejrzał się po bunkrze przy okazji zakładając stare, zniszczone ubrania. Na szarych ścianach widać było brud i mokre ślady z powodu przecieku. Schron co prawda nie przypominał ciepłego,rodzinnego domu, w którym chłopiec się wychowywał,ale było w nim jedzenie, woda i dwa pokoje, a to jak na te mroczne czasy duży luksus.
W pierwszym pokoju zwykle przebywali rodzice, a w drugim Max i jego brat-James. Jednak tydzień temu, rząd wydał nakaz zgromadzenia niektórych dorosłych. Znaleźli się na liście również rodzice chłopców. Według nakazu wszyscy zebrani mieli wrócić, gdy skończy się ta katastrofa. Max domyślił się, że rodzice zostali wezwani z powodu ich pracy. Bowiem przed tym, byli znani w całej okolicy z powodu sukcesu w pracy jego matki i ojca. Jednak to co stworzyli nie działało jak powinno...Max spojrzał na swojego młodszego brata. James spał spokojnie, mimo że wiedział co dzieje się na górze oraz, że ich rodzice mogą już nie wrócić. Starszy brat był dla niego całym światem,więc wystarczyło jego kilka słów, by chłopiec przestał panikować. Komandos M,czyli Max, bo tak nazywał go mały przypomniał sobie co go obudziło. Podszedł i...

CZYTASZ
Inni-żywioły
RandomPo długich latach dobrobytu, nastały mroczne czasy na Ziemi. Z powodu klęsk żywiołowych wszystko wali się na głowę. Dosłownie. Nagle pojawiają się ,,inni"- władcy żywiołów. Jednak nie tak wyobrażali ich sobie obywatele...