Sehun i Kookie przyjaźnili się od zawsze. Chodzili razem do szkoły. Byli nawet w tej samej klasie. Zawsze siedzieli razem. Z czasem stali się wręcz nierozłączni.
Gdy wracali ze szkoły Sehunek wpadł na pomysł.
-Kookie!
-Tak, Sehunnie?- spytał jego przyjaciel.
-Chciałbyś dziś przyjść do mnie nocować?- Sehun popatrzył na przyjaciela z wielkim uśmiechem na twarzy.
-Ależ oczywiście! Przyniosę popcorn, to obejrzymy jakiś film.- odparł i odwzajemnił uśmiech swojego koleżki.
-Świetnie! Nie mogę się już doczekać.- ucieszył się Sehun. Po kilku minutach rozmowy i planowania wieczoru rozeszli się do swoich domów.
♥♥♥
Na dworze zaczęło robić się ciemno. Sehun przygotował jedzenie i rozłożył wielki materac, rzucił na niego kilka poduszek i koc. Podekscytowany czekał na swojego NAJLEPSZEGO PRZYJACIELA. Minęła godzina 18. W mieszkaniu rozległ się dźwięk dzwonka.
-MAMO OTWORZĘ!!!!111- wrzasnął blady chłopak. Podszedł do drzwi i pociągnął za klamkę. Jego oczom ukazał się Kookie. -Cześć i czołem kluski z rosołem!!!- przywitał się, na co Sehunek zachichotał. Zaprosił przyjaciela do środka. Oboje poszli do pokoju gospodarza.Wieczór mijał im wspaniale. Obejrzeli film. Grali w grę, Tomb Rider.
-Ej, Kookie! Pogramy w ubieranki?
-Okej! Znam parę fajnych!!
Sehuj wziął laptop na kolana a Jungkook usiadł troszkę bliżej niego. Włączyli gry dla dziewczyn i wybrali jedną z proponowanych ubieranek. Zabawa była przednia. Kookie dobierał starannie dodatki dla modelki.