Dla Karga01❤
*U-Kwon*
Wracałem do domu po ciężkiej pracy. Byłem strasznie zmęczony i miałem ochotę, wrócić do domu, przytulić się do Taeil'a i móc wreszcie odpocząć.
Wpisałem kod do klatki i wszedłem na górę. Otworzyłem drzwi od mieszkania i wszedłem do środka. Zdjąłem buty i odwiesiłem kurtkę.
- Hej kochanie.- powiedziałem z uśmiechem na twarzy, ale nie usłyszałem odpowiedz.
Ruszyłem w stronę sypialni, by sprawdzić czy przypadkiem Lee nie zasną. Wszedłem po cichu do pomieszczenia, ale to co zobaczyłem jeszcze bardziej zepsuło mi humor. Tae leżał zwinięty w kłębek.
- Teliii- usiadłem obok niego na łóżku.- Co się stało?- chciałem go do siebie przyciągnąć ale on się odsunął. - O co chodzi?
Taeil usiadł na przeciwko mnie i spojrzał mi w oczy.
- Gdzie byłeś?- spytał przez zęby.
- W pracy
- A od kiedy to ty pracujesz do późna?
- O co ci...
- Mów gdzie byłeś.
- W pracy. Pomagałem Zico...
- A więc tak. Wolałeś spędzać czas z nim?
- Nigdy ci to nie przeszkadzało, a teraz co?
- Tak nie przeszkadzało mi to ale zaczynasz z nim spędzać więcej czasu niż ze mną. Czy ty w ogóle wiesz co dzisiaj jest?
- Nie. Zwykły poniedziałek.
- Serio? Nawet nie pamiętasz?- zaczął płakać.- Dla twojej wiadomości mam dziś urodziny!- krzyknął. Fuck! Na śmierć zapomniałem!
- Taeś przepraszam nie chciałem, ja...- zacząłem przepraszać ale znowu mi przerwał.
- Nie przepraszaj, przestań! Ja mam już tego dosyć. Już mam wszystkiego dosyć. Nie chce już niczego, życia, miłości, radości, smutku już niczego!- zaczął dławić się łzami i krzyczał cały czas. Próbowałem go uspokoić.
- Kochanie spokojnie wszystko będzie w porządku.
- Nie nic nie jest w porządku! Wolisz spędzać czas z Jiho'ngiem! - zaczął krzyczeć.
- Co ty się tak na niego uwziąłeś?
- Po wiedz mi to prosto w oczy!
- Co mam ci powiedzieć?
- Że mnie zdradzasz!
- Co?- jego słowa bardzo mnie zraniły, nigdy bym go nie zdradził na dodatek z jego przyjacielem.
- Zico mi powiedział że jak zostajesz dłużej w pracy to spędzacie ten czas razem i na dodatek nie tak zwyczajnie tylko w łóżku u niego w domu albo w twoim gabinecie!
- Tae co ty gadasz? Po pierwsze nigdy bym cie nie zdradził, a po drugie wierzysz mu, a nie mi?!
- Tak! Jakoś trudno mi uwierzyć w to co powiedziałeś.- powiedział już spokojnie, a we mnie się ugotowało.
- Jeżeli wierzysz w każde słowo innej osoby oprócz mnie, to może to nie ma sensu.
- Co nie ma sensu?
- Nasz związek.
- Wiesz co może masz rację...
- Co?! Dobra jak to ci tak pasuje. To koniec z nami!!!- wykrzyczałem mu to w twarz. On stał jak osłupiały. Nie mogłem już wytrzymać, musiałem się przewietrzyć- poszedłem szybki krokiem do przedpokoju się ubrać. Lee nawet nie próbował nie zatrzymywać. Zarzuciłem na siebie kurtkę i buty, wziąłem klucze oraz telefon i wyszedłem z mieszkania, trzaskając drzwiami. Zbiegłem po schodach i ruszyłem w drogę w nieznane.- Tak jak powiedział mój były chłopak ,,Mam wszystkiego dosyć!"
Szedłem ulicami Seulu i wszystko przypominało mi JEGO. Te wszystkie miejsca w których byliśmy razem, te kawiarenki ze wspomnieniami naszych pierwszych randek, park w którym przez przypadek wrzucił mnie do stawu i ten blok, którego nienawidziłem jak i bardzo kochałem to właśnie wtedy go uratowałem i poznałem.- Nie mogę pozwolić mu odejść, nie wybaczył bym sobie tego. A nawet jak mi nie wierzy to z jednej strony to musi być moja wina, nie pokazałem mu że może mi zaufać jak i on może zaufać mi. -Zacząłem iść w stronę "naszego" mieszkania.
Po jakiś piętnastu minutach byłem na miejscu. Wpadłem do środka jak oparzony. Miałem ochotę paść przed nim na kolana i błagać o wybaczenie.- chociaż i tak go nie zdradziłem. Chciałem tylko skoda że go nie było.
Rozejrzałem się po całym mieszkaniu ale go nie znalazłem.- Coś mi tu nie grało. Taeil'a nie ma ale jego rzeczy są, nawet komórka. Może poszedł do sklepu? Nie, on zawsze bierze telefon ze sobą.
Usiadłem przy stole i zobaczyłem jakąś kartkę, była ona od Tae.
Yukwon bardzo cię przepraszam, nie chciałem na ciebie nawżeszczeć i naprawdę ci ufam. Kocham cie, ale nie daje już rady, nie potrafię tak dalej żyć. Kocham cię i nigdy o tym nie zapominaj.
Zasługujesz na kogoś lepszego.~Kocham cie, Taeil ❤
Po moich policzkach zaczęły spływać łzy.- Już raz próbował to zrobić ale go uratowałem i tym razem też tak będzie.
Z tą myślą wybiegłem z mieszkania i Podbiegłem w stronę tego wyjątkowego wieżowca.Biegłem jak szalony, ani razu się nie zatrzymując. Wiedziałem że znów spróbuje to zrobić, znów spróbuje się... Zabić.
Po kilku minutach byłem na miejscu. Wbiegłem do środka budynku. Chciałem jechać windą ale zbyt długo by to trwało, postanowiłem biec schodami. Cały czas zastanawiałem się czy już to zrobił.
Skakałem co dwa schodki, piąć się ku górze.Wreszcie wbiegłem na dach. I na szczęście on tam stał. Był cały i zdrowy.
Stał przy krawędzi i patrzył w dół. Z dołu było słychać głos karetek, policji i straży pażarnych. Ludzie na pewno już się zbiegli.- Taeil...- powiedziałem, a on się odwrócił.
- Kwon kocham cię...- powiedział szeroko się uśmiechając.- Teraz będzie lepiej. - po tych słowach tak po prostu skoczył.
Cały zapłakany podbiegłem do krawędzi, by go złapać ale było już za późno.- Nie mogłem w to uwierzyć. Mój mały Tae się zabił, tak po prostu. Nie ma go, już nigdy go nie będzie.- Zacząłem płakać i krzyczeć, mało co nie udławiłem się swoimi łzami.
~*~
Lekarze potwierdzil jego zgon bo kilku godzinach, ja nawet nie miałem nadziei że przerzył. Nie ma go ze mną już dwa tygodnie, a ja nadal nie mogę się z tym pogodzić.
~*~
Jak codzień poszłem na cmentarz go odwiedzić. Przechodziłem przez uliczki i patrzyłem na te wszystkie nagrobki i było mi żal tych wszystkich ludzi, tych którzy nie żyją i tych którzy musieli patrzeć jak umierają.
Gdy w końcu doszłem do TEGO miejsca, jak zwykle położyłem kiwiaty i zapaliłem znicz. Stanąłem wyprostowany i przeczytałem napis na nagrobku ,,Zawsze młody i radosny". Od razu się popłakałem i upadłem na ziemię. Zacząłem szlochać, wypowiadając szeptem - Tae przepraszam to moja wina...
_______________
No to kolejny one shot
Mam nadzieje że się spodoba
Zamówienia w kom albo na priv
Kocham was 😚😚
CZYTASZ
kpop || one shoty
DiversosOne shot'y o kpop'ie. Yuri Yaoi Hetero. Różne np. EXO Bts Got7 itp. Chętnie przyjmę propozycję i zamówienia.