2

92 0 3
                                    

Kiedy w końcu wylądowaliśmy w nowy jork city udaliśmy się do naszego nowego mieszkania na Manhattanie. Było ono ogromne. Właściwie nie było to mieszkanie tylko apartament- o którym zawsze marzyłam. Co prawda w Polsce  miałam wielką wille jednak to coś innego. Tutaj musze rozpocząć swoje nowe życie pozostawiając demony przeszłości z tyłu. Każdy skrawek mojego ciała skrywa bolesną tajemnice. Może opowiem o tym kiedyś indziej. Rodzice nawet nie zdążyli się rozpakować i już musieli iść do pracy więc miałam cały dom dla siebie. Puściłam sobie Cypisa-6 dzień tygodnia- ostatnio bardzo polubilam tą piosenke wiele dzięki niej zrozumiałam. Po dwóch godzinach dzikich tańców, słuchania Cypisa (i jego głębokich jak studnia tekstów) oraz przeglądania facebooka poczułam głód. Wyszłam z pokoju i zmierzyłam do kuchni. Otworzyłam lodówkę i zobaczyłam że nic nie ma. No tak nikt nie poszedł na zakupy. Niechętnie założyłam buty i kurtkę i poszłam do sklepu ktòry był całkiem blisko mnie. W sklepie kupiłam moją ukochaną Nutelle, chleb tostowy mleko, sok pomarańczowy i jakieś typowe amerykańskie słodycze. Kiedy wracałam, podziwiałam to piękne miasto przy zachodzie słońca. Tak się zamyśliłam źe wpadłam na kogoś.

- Uważaj jak chodzisz idjotko!! Krzyknoł nieznany chłopak który był dośc przystojny
-Ppprzeprazam- wyjąkałam. To był dziwny typ. Tylko go lekko zawadziłam ramiem i już się wzburza.

--------------------------------------
I jak wam sie podoba ten rozdział ????? Macie w załączniku cypisa którego tak lubi kasia( czyli ja XD). Tak wgl coś czuje że pisanie to muj żywioł. Zachęcam do gwiazdkowanie i komentiwania.
Papaa😘

Bed boy//bad BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz