,,Patrz tylko na mnie"

11.6K 1K 259
                                    

Włącz muzykę dla lepszych wrażeń :)

Odgłos łyżew sunących po lodzie wypełniał subtelnie puste pomieszczenie. Jedyną osobą zakłócającą niezmąconą ciszę był czarnowłosy chłopak, sam na sam z mroźną taflą. Kosmyki jego włosów powiewały lekko z każdym wykonywanym ruchem . Na jego twarzy można było dostrzec wyraźne skupienie, pomieszane ze smutkiem i zrezygnowaniem. Japończyk już od dłuższego czasu ćwiczył jeden element układu, którego mimo wysiłku nie udało mu się opanować .

Znów pełny nadziei szykował się do skoku, przyspieszył wybijając się w górę, jednak jego ciało z cichym łoskotem uderzyło o lód. Yuri jęknął. Nie miał siły podnieść się z tafli, czuł nieznośne pieczenie w kącikach oczu. Samotna łza spłynęła mu po policzku opadając na parkiet, a zaraz po niej podążyły za nią kolejne. Przenikliwy chłód oplatał jego chuderlawe ciało, powodując u niego nieprzyjemne dreszcze. Chłopak po dłuższej chwili stracił poczucie czasu, nie wiedział ile spędził w tej pozycji, lecz jego dres był doszczętnie przemoknięty, a on sam był zziębnięty do granic możliwości .

Z transu wyrwał go dopiero delikatny dotyk na ramieniu. To Victor zmartwiony dłuższą nieobecnością ucznia postanowił go odszukać. Yuri wyglądał żałośnie, jego oczy czerwone i opuchnięte od płaczu wywołały w Rosjaninie fale troski.

Nikiforov przyciągnął go do siebie, mocno przytulając, by choć trochę móc go ogrzać. Katsuki wtulił się w niego, łaknąc jak najwięcej zbawiennego ciepła. Jednak to nie wystarczyło, by pokonać jego znużenie. Po paru chwilach brunet osunął się bezwładnie w ramionach trenera.

                              ***

Yuri otworzył oczy, pierwsze co zobaczył to twarz śpiącego Victora zaledwie kilka centymetrów od własnej twarzy. Zamarł w bezruchu, wzdychając cichutko z zachwytu, jego serce przyśpieszyło, pokrywając twarz niechcianym rumieńcem. Chłopak wpatrywał się tak długo w swojego trenera, dopóki ten nie zaczął spoglądać na niego spod firanki srebrzystych rzęs uśmiechając się przy tym czule.

- Yuri, tak się cieszę, że się obudziłeś- szepnął, przytulając chłopaka. Wtulił nos w jego czarne włosy wdychając ich cudowny zapach. Yuri próbował objąć umysłem zaistniałą sytuację, leżał w łóżku Victora z Victorem, który na dodatek go przytulał . Nie chciał jednak wyrywać się z jego uścisku, zauważył, że jest wręcz przeciwnie, nawet mu się to podobało.

Ciepło bijące od Rosjanina wraz z jego zapachem wprowadzały Yuri'ego w stan upojenia. Przez chwilę zapragnął nawet, aby to chwila mogła trwać wiecznie.

- Ale Yuri, powiedz dlaczego tak desperacko chcesz nauczyć się Salchowa ? - kontynuował. Japończyk posmutniał, powód dla którego tak się starał był tuż przed jego nosem. Chciał, aby Victor był z niego dumny, chciał czuć ciepło jego uścisku . Znów poczuł jak jego oczy stają się wilgotne. Łzy znów spływały po jego policzkach mocząc koszulkę Rosjanina.

- ććśś..spokojnie, Yuri nie płacz, wszystko będzie dobrze. - Zapewniał, sunąc w uspokajającym geście dłonią po plecach chłopaka.

Yuri bił się z myślami rozważając wszystkie za i przeciw.

- Powodem dla którego tak bardzo się staram jesteś ty ... chce żebyś był ze mnie dumny.. chce żebyś uśmiechał się do mnie... chcę...- zamilkł. Czego tak naprawdę chciał? Czym było uczucie, które kiełkowało w jego sercu?

- Yuuri, ale ja jestem z Ciebie dumny, kocham patrzeć jak jeździsz na łyżwach. - Na słowo "Kocham" serce chłopaka zabiło szybciej, jednak to nie było to ,,kocham" które pragnął usłyszeć.

- A co jeśli nie o takie kocham mi chodzi? - Szepnął najciszej jak potrafił.

Victor powoli odsunął Katsukiego od siebie. Chłopak poczuł strach.

Patrz tylko na mnie || Yuri on ice Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz