Ogarnęło mnie przerażenie, ale zdołałem się odwrócić. W sam raz, aby spotkać zszokowaną twarz siostry Doony. Była jedną z młodszych zakonnic i pozwalała sobie na delikatny makijaż, co widziałem nawet ja, ale wbrew temu, to najsurowsza nauczycielka, jaką mieliśmy. Już wtedy wiedziałem, że moja pierwsza konfrontacja z Chanyeolem skończy się źle, ale nawet ryzyko sprzątania boiska od koszykówki po szkole nie sprawiło, abym żałował widoku tej przerażonej twarzy Chana. Zasłużyłeś sobie, głupku!
Choć z początku naprawdę napawałem się dumą przez swój odważny czyn. Siostra Doona szybko sprawiła,że nieco się wystraszyłem. Czasami była naprawdę przerażająca. Słyszałem, że na porannej mszy, dziewczynka z młodszych klas, zapomniała zapiąć ostatni guzik żakietu, od sukienki i zakonnica przypominała jej o tym codziennie przez następny rok. Do dzisiaj nie mam pojęcia, ile w tym prawdy, a ile zwykłych, szkolnych plotek, ale musiałem przyznać, że jeśli od czyjegoś wzroku przyprawiały moją osobę dreszcze, to właśnie od siostry Doony. Nie wiem, jak ona to robiła, lecz kiedy tylko go napotykałem, ogarniała mnie panika i natychmiast patrzyłem w dół, aby sprawdzić, czy wszystkie guziki koszuli mam dobrze zapięte.
— Nie wolno tak robić — stwierdziła chłodno. — Porozmawiamy sobie po powrocie do szkoły.
—Będę pamiętać — zapewniła i odeszła, równie cicho, jak się zjawiła. Widziałem z oddali, że idzie do reszty grona pedagogicznego, a więc z pewnością wszyscy będą już wiedzieli, jaki Do Kyungsoo jest zły i niedobry. Nie zdążyłem nawet powiedzieć, że to nie moja wina.
— Jesteś głupkiem. Wielkim, niskim głupkiem! — powiedział Baek, patrząc na mnie pogardliwie i chwytając Chanyeola pod ramię, aby go odciągnąć. Sam nie chciałem spędzać z nimi czasu, więc byłem zadowolony, że sobie poszli. To oni są głupkami, a Park największym na świecie!
Przerwa dobiegła końca, a my wszyscy zjawiliśmy się na zbiórkę. Wtedy jeszcze nie czułem strachu. Dopiero kiedy zaczęliśmy zwiedzać ten wielki pałac, a pan, który nas oprowadzał, mówił wyjątkowo nudnym i usypiającym głosem, zacząłem się nad tym wszystkim zastanawiać. Czy mogli mi zrobić coś poważnego? Powiedzą rodzicom? Wyrzucą mnie ze szkoły? Będę musiał iść pracować? Pić codziennie rano gorzką kawę i nosić czarny krawat, jak tata? Nie chciałem tak, to głupie. Udusiłbym się w nim, przecież jest taki ciasny. Pragnąłem zostać w szkole, nawet jeśli miał tu być Chanyeol, zadania domowe, a na obiady w poniedziałki niesmaczna zupa, z wielkimi, tłustymi okami. Jak można kazać dziecku pracować tylko dlatego, że opluł kolegę? To przecież idiotyczne.
Zauważyłem, że siostra Doona obserwuje mnie od czasu, do czasu, przez co jeszcze bardziej się martwiłem. Czułem rosnącą gulę w gardle. Nawet w pewnej chwili chciałem pójść i przeprosić Chanyeola, ale jednak nigdy nie miałem odwagi tego zrobić. Gdy zerkałem w jego kierunku, znowu sprawiał wrażenie wesołego i denerwującego, ale obok niego był Baekhyun, który nie odstępował wielkoluda na krok i wystawiał mi język. Oczywiście przez sekundę, kiedy nasze spojrzenia się spotykały i miał pewność, że żadna nauczycielka go na tym nie przyłapie. W końcu nic nie zrobiłem, nie posiadałem wystarczającej odwagi. Co, gdyby Chan mnie wyśmiał? Już teraz zacząłem czuć się głupio.
Po tak bardzo wyczekiwanym powrocie do szkoły, grzecznie udałem się pod gabinet siostry Doony. Wcześniej tylko odniosłem kurtkę do szafki. Zapukałem cicho i czekałem ze spuszczoną głową, aż kobieta pozwoli mi wejść. Gdy to wreszcie nastąpiło, moje nogi były jak z waty.
☽♡☾
Szkolna biblioteka była ogromna,naprawdę. Nie dość, że wielkością dorównywała dwóm salom gimnastycznym, to jeszcze wysoka, jak do nieba. Wydawało mi się, że nawet Chanyeol, albo wyżsi od niego szóstoklasiści, nie mogliby dosięgnąć sufitu, ale nie miałem pewności.
CZYTASZ
pengu baby • chansoo
Fanfiction× Kyungsoo nigdy by nie przypuszczał, że znajomość z denerwującym, wysokim dzieciakiem o odstających uszach będzie jednym z jego najpiękniejszych wspomnień z czasów szkolnych. × × fluff, komedia, naprawdę duże ilości fluffu × G