Nagle weszła Gosia , miałam pocięty wskazujący palec u lewej ręki , zabrała mi żyletkę i odłożyła ją na zlew . Przytuliła mnie, wiedziała jak cierpię, powiedziała mi że zaraz przyjdzie trener . Schował am lewa rękę do kieszeni , Wzięłam telefon i czekoladę. Weszłyśmy do sali tuż przed trenerem , usiadłam na materacu . Trener wszedł do naszego "pokoju" , usiadłam na krześle i pochwalił mnie . Po chwili pochwalił mnie , nie wywołało to na mnie żadnych emocji. Byłam w transie, teraz grałam z tatą mecz tuż przed wyjazdem. Miał mieć we wtorek urodziny załatwiłam mu spotkanie z jego ulubionym koszykarzem. Maja wszystko ok zapytał się mnie trener. Tak powiedziałam nieśmiało. Powinnaś się cieszyć nareszcie wyszedł ci dwutakt z obrońcami. Tak wiem trenerze. Niestety nie mogę bo mój tata miał wypadek. Ale nic mu nie jest pytał dociekliwie trener. Nie wytrzymałam wyszłam z sali i zaczęłam płakać. Widziałam dziewczyny które podsłuchiwały nasza rozmowę z trenerem. Były to nasze przeciwniczki z Gorzowa. Weszłam do sali cała zapłakana i powiedziałam drżącym głosem
"Mój tata miał wypadek i ....(chwila przerwy ) i teraz wiem ze muszę dokończyć jego dzieło bo niestety nie udało mu się go skończyć. Mój tata zginął. " W tym oto momencie usłyszałam śmiechy z za drzwi. Wyszłam z taką szybkością że jedna dziewczyna nie zdarzyła się odsunąć i oferowała drzwiami w nos. Sorry pomyliłyśmy sale powiedziały i poszły sobie. Wieczorem nie byłam w stanie zasnąć, kiedy udało mi się zasnąć miałam koszmary . Wydaje mi się że płakałam cała noc. Około 24 poczułam jak Mary mnie przytula . Maja spróbuj zasnąć spokojnie , oparła się o nią i wtedy dopiero poczułam że te 4 miesiące dużo zmieniły w moim życiu. Dziękuję powiedziałam i zasnęłam. Obudziłam się obok Marysi, ona spała na siedząco obok mnie . Poszłam rano do łazienki. Opatrzył sobie palec i się umyłam. Wróciłam na salę o 7.58 więc szybko zostawiłam kosmetyczne, ręcznik i piżamę . Szybko zeszłam na stołówkę na śniadanie.Kiedy usiadłyśmy z dziewczynami do stołu czułam się bardzo nie swojo . Widziałam wzrok dziewczyn . Po śniadaniu wzięłyśmy nasze torby z naszej sali i poszłyśmy na halę.Szybko ubrałyśmy nasze granatowe stroje i zaczęłyśmy rozgrzewkę. Po chwili weszły te dziewczyny które teoretycznie pomyliły sale. Dwadzieścia minut później wykonywała kolejne triki które nauczył mnie mój tata. Obiecalam sobie ze teraz będę najlepsza zawodniczka na turnieju dla taty.