Początek

73 7 3
                                    

-Ej Dominik co tak stoisz?-zapytał Wojtek, lubię go. Ma pryszczatą twarz ale to pasuje do niego. Jest mojego wzrostu, czyli jakieś 180cm. Mimo że jest chudy jest bardzo wysportowany i silny. W przeciwieństwie do mnie. Nie chodzi o to że jestem jakiś gruby, no bez przesady, ale jestem większy
od niego mimo że się jakoś się nie obżeram i ćwiczę. Jestem bardziej otyły od większości.
-Zastanawiam się.
-Nad czym ?
-Nad życiem.
-Dalej idziemy do dziesiątki na film.

Noc w szkole ... Niektórzy tak kochają szkołę, że aż chcą w niej spać.
Nasza nie była zbyt duża, miała 1 piętro i strych. Na parterze znajdowało się parę sal, hall,
3 korytarze i stołówka.
Noc w szkole była pomysłem dziewczyn, z naszej klasy, z okazji dnia chłopaka. Dla mnie ekstra, uwielbiam tych ludzi, było nas szesnastu.

Poszliśmy do sali numer 10 na ten nieszczęsny film, ,,Obecność" czy inne gówno które ma być straszne. Bardziej interesowali mnie ludzie niż film. Usiadłem za Mają, obok mnie na krześle usiadł Wojtek a za mną siedział mój najlepszy przyjaciel Janek do którego przytulała się Zosia. W sumie w sali było nas 10, reszta nie chciała oglądać filmu i grała w jakieś planszówki. Po godzinie wszyscy mieli film w dupie i rozmawiali jedząc pizze, którą zamówiły dziewczyny:
-Dominik a gdybyś miał okazję to skoczył byś ze spadochronem? -zapytał Wojtek
-Nie wiem trochę straszne a ty Maja ? -
Maja wpatrywała się w okno z którego było widać kawał boiska i wejście frontowe szkoły
-Maja ? -chwyciłem ją za ramię
-Patrz- wskazała za okno gdzie było widać jakąś postać poruszającą się po chodniku. Faktycznie człowiek ten strasznie kulał.
-E, tam pewnie jakiś pijak- Powiedział Wojtek i dalej jadł pizze.
-Ta. Pewnie tak-
Po filmie zdecydowaliśmy że zaczniemy się bawić w chowanego ...
Mimo że mieliśmy po 17 lat to wszyscy to uwielbialiśmy tę zabawę nauczyciele którzy nas pilnowali wyszli na zewnątrz zapalić a my zaczęliśmy zabawę. Pobiegłem do wejścia przy szkole tam gdzie palili nauczyciele stanąłem za automatem i spokojnie czekałem. Po 10 minutach przybiegła do mnie Maja wetknęła się między mnie a automat i tak stała uśmiechając się do mnie szeroko:
-I co tam? -zaczeła.
Ja piernicze jaka ona jest ładna, nie jest to jakaś tapeciara po prostu ma piękne brązowe oczy średniej długości brązowe włosy i jest o pół głowy ode mnie niższa. Nie jest gruba, jest idealna. W sensie to nie jest patyk tak jak niektóre ale ona jest po prostu idealna. Tak to jest taka przyjaźń, gdzie ja chcę więcej ale wiem że to wszystko się rozwali...

Nagle coś uderzyło o szybę. To był jeden z nauczycieli, Maja już chciała otwierać drzwi ale oni, zachowywali się bardzo dziwnie... Patrzyli na nas pustym wzrokiem zatrzymałem rękę Mai:
-Patrz- szepnąłem
Z kącika ust leciała mu ślina a w szyi miał dziurę po ugryzieniu wielkości pięści z której sączyła się krew. Z taką raną nie powinien nawet stać na nogach. Ale stał i patrzył na nas pustym wzrokiem, za nim stała nasza druga nauczycielka, ona nie miała ręki. A za nimi stało więcej osób .
-Co do kurwy tu się wyprawia ?! -
-Dominik ... Musimy zawołać resztę.
-Masz rację... Ja pierdole co to jest?
-Nie wiem ale to nie jest normalne.
-Co to jest ?!
Za nami już stali wszyscy. Nagle na szybie powstało pęknięcie. To był haos wszyscy zaczęli biegać i krzyczeć, tylko nie Julia Anusiak. Powoli przniosła krzesło, krzyczałem żeby się uspokoili ale nikt mnie nie słuchał . Julia jak gdyby nigdy nic postawiła krzesło na środku hallu stanęła na nim i wrzasnęła:
- Zamknąć kurwa mordy i uspokoić się!
Wszyscy się zatrzymali i zaczęli się na nią patrzeć. Ona zeszła z krzesła i powiedziała:
-Dobra, trzeba coś z tym zrobić.

Ostatni DzieńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz