Chłopak zaczął mnie delikatnie całować, i zaczął coraz namiętniej, aż się rozkręcił i zaczął mnie dotykać po plecach, aż po tyłek i uda.
Położył mnie na plecy i zaczął mnie całować po szyi i schodził coraz niżej, aż do dekoldu. Moje ręce są wplecione w jego włosy, a nogi oplegione wokół bioder chłopaka.
Nagle, przeszkodził nam telefon Jacoba. Jego mama dzwoni.
-No, kurwa w takim momencie mamo?! Naprawdę!? ( Wyczuj ten sarkazm),
-Co ty tam robisz? I wyrażaj się młody człowieku!
-Nic, mamo nic o czym powinnaś wiedzieć.( tu też wyczuj sarkazm)
-Jacob, nie będzie mnie przez tydzień, bo jadę z Caroliną do ciotki.
-Aha, trochę mało mnie to obchodzi.
-Pa synku!
-PA.
*Pov. Nicola*
Widzę, że Jacob jest wkurzony, bo jego mama na przeszkodziła, a mnie to nawet uratowało. I nie przeszkadza mi to.
-Co Ci? -Szepczę mu delikatnie do ucha, i przy tym przygryzam płatek jego ucha.
- Nic. Moja kochana mamusia ,usiała nam przeszkozić. ( wyczuj ten sarkazm).
-Aha.
-Oglądamy dalej? -Pyta mi się Jacob.
-Ale... film się już skończył...
-Aha, to obejrzmy coś innego.
Jacob leci po kanałach, w celu wyszukania jakiegoś filmu.
-Czekaj, Tm był SpongeBob, zostaw na Nicelodeon.
-Dobra.
20 min póżniej:
*Pov. Jacob*
Po chwili Niki zasnęłą, więc wstałem, tak by jej nie obudzić.
Szybko wyszedłem z salonu, i poszedłem na klatkę, wyciągnąłem klucze z bluzy Niki, założyłem buty i wyszedłem. Idę do domu Nicoli, po jakieś rzeczy dla niej.
Odkluczam drzwi, i szybko biegnę do pokoju Niki. Biorę 2 bluzki, i 2 pary spodni z jej szafy. Schodzę na dół, wychodzę i zamykam drzwi na klucz.
Biegnę teraz do mojego domu i wchodzę, zamykam drzwi. Idę do mojego pokoju i odkładam jej rzeczy mojej bejbe, schodzę po cichu na dół, bo Nicola już nie śpi.
Ale mnie nie zauważyła.
CZYTASZ
Te ulubione chwile, są zawsze z nami... J.S/N.W
RomanceKsiążka ta opowiada o dozgonnej przyjaźni, jak i miłości Jacoba Sartoriusa i Nicoli White. Akcja książki odbywa się w Virginii w 2021r. w Ameryce Południowej. Nicola i Jacob, byli przyjaciółmi od 6 klasy podstawówki, a teraz chodzą do 3 liceum. Ch...