Rozdział 10 - " Oh, Error..."

1.3K 97 50
                                    

Perspektywa Gastera

Spacerowałem po pustce, gdy nagle zobaczyłem Errora ze włucznią wbija w plecy. Żył. Skąd wiem? Nie zamienił się w pył. Pobiegłem do niego i wyjąłem włucznie z jego pleców. Broń uszkodził mu kilka kości. Uszkodził znaczy złamała 2 kości i kilka jest pękniętych. Niestety nie mogłem zrobić nic innego niż poczekać aż się obudzi.

Zacząłem się zastanawiać co tutaj robi włucznia Undyne. Czyżby Error jej uciekł? Co on robił w Undertale?...

Nagle do pustki wbiegł Ink. Jakaś godzinę temu wyszedł szukać Errora... Eh...

- Ink! Chodź tutaj...
- Hm? - odwrócił się w moją stronę - Error!

Szybko pobiegł do mnie i zaczął wypytywać co się stało. Był na skraju płaczu. Uspokoiłem go i powiedziałem że znalazłem go z włucznią wbitą w plecy.

- Co teraz z nim będzie?
- Poczekamy aż się obudzi. Będzie cierpiał z bólu ale przeżyje.
-  Nie możemy go zabrać do lekarza czy coś?
- Ja nie, ty owszem.

Ink siedział przez dłuższą chwilę zamyślony. Nagle wystrzelił i gdzieś pobiegł.

- A ty gdzie?!
- Zaraz wrócę! - krzyknął i wybiegł przez portal.

- Oh, Error. Czemu ty zawsze się  w coś wpakujesz... -  szepnąłem cicho gąszcząc jego czoło. Wyglądał bardzo niewinnie. Zupełnie jak Sans...

Perspektywa Inka

Biegłem przez Snowdin ile sił w nogach. Gdy dotarłem do domu Sansa i Papyrusa mocno zacząłem pukać w drzwi. Otworzył Sans.

- mocniej się nie d~ Ink? co się stało?!
- Potrzebuje pomocy, lekarza lub szpitala!
-uspokuj się i wejdź.

Weszłem do domu i zauważyłem że Sans ma gościa. Undyne.

- Ej! On jest podobny do tamtego gościa!

Wykrzyczala Undyne. Wstała i przywołała kilka... Włuczni!

- Te włucznie... To ty w niego w niego strzeliłaś!!!

Chwyciłem za pędzel na moich plecach ale jeszcze go nie wyciągnąłem. Zapadła cisza Undyne wpatrywała się we mnie. Nadal była w gotowości zadać cios.

- Ty znasz tego gościa co tu był? Uciekł otwierając... Coś wstylu...
- Portalu... - zamknąłem oczy- Ja go dobrze znam... Gdyby nie on... Grryy! -  otworzyłem oczy -  Strzeliłaś w niego włucznią!!! Teraz leży nie przypomnę z dwoma załamanymi kośćmi!!! Kobieto to szkielet! Nie mam pojęcia co teraz... O! Już wiem! - powiedziałem że łzami w oczach wyjmując pędzel i przyjmując poze do walki. -   Nie zostawię tego tak o.

Podbiegłem do niej i zadałem cios. Ona sprawnie go uniknąła. Sans próbował nas rozdzielić ale mu się nie udawało. Nie zwracałem uwagi co robi. Walczyłem dalej.

Jestem Polsat xd






























Nie no nie. Xd

Perspektywa Errora

Biało, wszędzie biało. Nagle zobaczyłem 2 walczące osoby. Gdy się zbliżyłem zobaczyłem że to Ink i Undyne. Chciałem podejść bliżej ale coś mnie trzymało. Zacząłem się szarpać.

...

Obudziłem się z bólem. Straszliwy bólem na plecach  którego jeszcze nigdy nie czułem. Próbowałem wstać. Pomogła mi jakąś pomocna dłoń. To był Gaster.

- Dzięki wie-elkie.
- Proszę.

Nagle przypomniałem sobie o śnie.

- Ink! Gdzie-e on je-est???
- Poszedł po pomoc dla ciebie. Wogóle się dziwię że sam stoisz.
- My-yśli-isz czemu się nie ru-uszam? Gdzie po-oszedł Ink.
- Nie wiem. A czemu pytasz.
- On te-eraz walczy, ja to wie-em...

W śnie widziałem Undyne z Undertale. Więc Ink jest w Undertale. Otworzyłem portal.

- A ty gdzie się wybierasz?
- Do Inka. -  zrobiłem krok i syknąłem z bólu.
- Daleko nie pójdziesz.
- Dam ra-ade.
- Uparty jesteś.
- Ba-ardzo.

Przeszedłem przez portal i byłem przed domem Sansa w Undertale. Z wielkim bólem podeszłem do drzwi. Było słychać odgłosy walki. Każdy ruch sprawiał mi ból. Pomału otworzyłem drzwi. Zobaczyłem jak Ink walczy z Undyne. Dziewczyna leżała na ziemi a Ink chciał zadać cios. Oparte się o futryne w drzwiach.

- Ink! Zo-osta-aw -  syknąłem z bólu (znowu, żal mi Errora... W sumie sama go tak urządziłam xd) - ją!!!

No hej... Jestem z siebie dumna. 2 rozdziały w 2 dni.
Ogólnie jestem z siebie dumna pierwszy raz w życiu!

Koniec przechwalanek.  Tak jak mówiłam pytania można zadawać. No i tyle. Nie mam nic do gadania...  To do następnego!

" Też cię lubię " [Error X Ink]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz