Prolog

584 41 3
                                    

Patrzę po raz kolejny na zegarek 8:32. No nieźle Lender, chyba ustanowisz nowy rekord w spóźnianiu się. Przyjaźnie się z Leo już 8 lat i wiem, że punktualność nie jest jego mocną stroną, ale dzisiaj już przesadza.
-BUUUUUU!
Podskoczyłam jak opentana, a serce zaczeło mi skakać w klatce piersiowej jak szalone.
-Jezu, debilu wystraszyłam się- powiedziałam ze złością w głosie.
-Przecież o to chodziło głupku- powiedział Leo ze śmiechem.
-Ehhh... Dobra, chodź, bo się spóźnimy
-Nie idźmy dzisiaj do szkoły- powiedział Devries z miną zbitego psa.
-Musimy iść, za często chodzimy na wagary, a poza tym jutro jest wywiadówka, a dzisiaj sprawdzian z matmy i nie możemy go opuścić.
-Ale jesteś sztywna- stwierdził leciutko mnie popychając i pobiegł do szkoły.
Stałam jeszcze chwile patrząc na niego, a moje serce nie chciało się uspokoić.


Witam Was w moim nowym ff. Mam nadzieję, że prolog Wam się spodobał i zostaniecie ze mną na dłużej xx

Only friendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz