1. Początek powolnej agoni

214 10 0
                                    

Co rok tuż po okresie wakacyjnym przychodzi przykry czas powrotu do szkółki, w tym roku wybierałem się do liceum ogólno kształcącego. Owa szkoła miała dość dobrą opinie tak więc cieszyłem się tym że wkrótce zacznę tam uczęszczać. Wszystko spokojnie spoko dupy i jakieś  sebiksy. Nasza wychowawczyni też wydawała się być w porządku. Zapomniałem dodać że nauczycielka miała córkę,  która mi się od razu spodobała. Po rozpoczęciu wróciłem do domu i pograłem w komputer xd i poszedłem spać. Lekcje na 8 więc byłem zamulony i niezbyt zadowolony z tego że muszę iść do szkółki,  no ale dobra jakieś tak lekcyjki na kiju od razu rozpocząłem podryw: jakieś tak czułe słówka i tam  jakieś inne standardowe procedury. Kiedy wychodziłem ze szkoły szmula zaczepiła mnie i poprosiła o spotkanie ("randkę"). No i zajebiście odchodzę zadowolony i odpalam szluga. W między czasie zastanawiam się co kupić loszce. Kupiłem jakieś kwiaty i postanowiłem jej postawić kolacje. Spotkaliśmy się o 19 pod liceum.
-To gdzie chcesz iść?
- Abojętnie może do kina albo coś zjeść?
- No luźno to może na kebsa?
-Ok
Wsiadamy w tramwaj i jedziemy. Kupiłem jej "kolacje" i wręczyłem kwiaty. Po jedzeniu postanowiliśmy się poszlajać po mieście bez sensu. Tam gadamy o jakiś pierdołach (gra wstępna). No i podjeżdża samochodem jej wkurwiona matka i zaczyna dotrzeć ryja że z kim ona się szlaja o tej godzinie. No i ją odwiozła do chaty.

Wkurwaiająca nauczycielka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz