Rozdział 1

4 0 0
                                    

Jechałam pociągiem do Krakowa z Nela. Ja siedziałam przy oknie i liczyłam każde drzewo pokoleji a Nela opowiadała mi o swoich marzeniach. Była 16:07 a że była zima
Już było ciemno.
- Aneta czy Ty mnie w ogóle słuchasz?
-Tak.
Zatrzymaliśmy się na stacji gdy dostrzegłam dziwną znajomą osobę sledzilam ją wzrokiem aż weszła do pociągu.
-Ej patrz to Janek-powiedziała Nela szturchajac mnie w ramie - Ej Janek choć
Tajemnicza postać która sledzilam okazała się być starym kumplem z 6  klasy.
-cześć dziewczyny gdzie jedziecie ?-zapytał Janek
- razem do Krakowa- powiedziała Nela-a Ty gdzie?
-też-odpowiedzial
- Ej super razem we trójkę w Krakowie
-ja jadę do mojego wuja  będę u niego mieszkal-powiedział Janek
- Ja mam wynajęte mieszkanie a Nela będzie mieszkać na końcu miasta-powiedziałam
- u dziatkow -dokończyła Nela
(Dzwoni telefon Anety)
-Halo?-zapytałam
- Pani umowa wygasła
- dlaczego?-zapytałam
.rozlaczyl się .
Włorzyłam telefon do torebki cała rozgniewana.
- kto dzwonił?- zapytał jasiek
-Pan od mieszkania
-i co?- zapytał ciekawsko
- nie mam już gdzie mieszkać, gdzie ja mam się podziac
-możesz u mnie zostać wujek pozwoli mamy goscinny pokój tam możesz spać.
-dzięki nie wiem czy twoj wujek pozwoli
-oj pozwoli -powiedział i machnął reka po czym usiadł ma siedzeniach na przeciwko nas

Minęło ze dwie godziny i do jechaliśmy do Krakowa po nele przyjechala taksówka,  a my pojechaliśmy tramwajam.
-fajnie że będziemy razem mieszkać.-powiedzial Janek.
Po drodze do domu wujka Janka wpadliśmy do żabki. Tam gdzie janek
Ujrzał swojego wuja:
- wujek co ty tu robisz?
Stary pan podszedł powoli uniusl swoją głowę i spojrzał na mnie podnieconym zwrokiem i zapytal:
- a kto to twoja nowa Panna?
-wujku przestań to moja kolżanka ze szkoły przyjechala tu studiować razem ze mną-powiedział Janek
-a gdzie mieszka blisko nas?
spojrzał wujek na mnie tym wzrokiem znowu  już odechcialo sie z nim mieszkać no, ale mam mieszkać pod mostem?
-no wujku jest taka sprawa bo...
- bo Twoja koleżanka Aneta niema gdzie mieszkać  i chcesz żeby przyszła do nas do czasu gdy nie znajdzie mieszkania?-przerwał wujek
-co! ,Skąd o tym wiesz?
- chodźcie a wam opowiem po drodze-powiedział wujek płacą za produkty i wychodząc ze sklepu.

Po drodze wujek Janka nam wszystko opowiedział że zna moją mamę a to mnie zdziwiło no i ze mama wiele o mnie mówiła on rozpoznał mnie po koslawym nosku. No i ma z moją mamą dobry kontakt i ostatnio z nia rozmawiał o tym że jej córka czyli ja nie odbiera telefonu  i sponsor jej mieszkania zbankrutował.
Więc moja mama się spytała czy mogę u nich chwilowo pomieszkac.

Po tych całych wytlumaczeniach dotarliśmy pod bardzo wysoki blok z którego wszyscy wybiegali z krzykiem a nasamaj górze wszystko się palilo a obok strażacy zgaszali ogień.
Wujek Janka wbjegl do budynku rzucając wszystkie siatki z zakupami, ale długo tam nie posiedzial bo z płonącego budynku wyprowadzili go dwóch strażaków.
Dlaczego tam wbiegł? bo to jego mieszkanie się paliło.


Dziękuję za przeczytanie tego rozdziału mam nadziej że się podobał komentujcie chętnie przeczytam wasze opinie.
😀

Na drodze ku szczęściuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz