Rozdział 3

1 0 0
                                    


Cześć trochę szybko to się potoczyło i pewnie nie wiecie o co chodzi z tą karteczką no to tak. Potem porsztuchałam Janka w ramie i pokazałam mu karteczkę na niej było napisane:

Drogi Janku

Wiedziałam że to kiedyś nadejdzie więc przypisalam Ci pewien testament będzie cie czekać niespodzianka. Chroń ją to ważne.
PS 23063 minut Ci pozostalo spiesz się.

I tu się skończył list. Nadal nie wiemy o co chodzilo, a za 3 dni Janek miał mieć wypisany testament i może wszystko pokaże swoja twarz.

3 dni później

Czas nadszedł może tajemnica listu pokaże swoją
twarz?

Siedzimy w poczekalni takim małym korytarzu. Dosyć tu ponuro brązowe ściany, komody i czarne firanki. Nic nad zwyczajnego.
Dębowe drzwi się uchyliły był o słychać różne głosy. Nagle młoda parę z czterolatkiem wyszli z pokoju . Po czym pewien stary Stary pan nas zaprosił do środka ja z jankiem usiedlismy na pomarańczowych fotelach na przeciwko biorka. Po drugiej stronie siedział Stary pan Po czym powiedzial:
-nazwisko proszę.
-Bokczanscy- powiedzial Janek
-aha, Babcia Panu zmarła - powiedział z przekonaniem.
-tak
-A ta kobieta to siostra, kuzynka...?
-nie, nie wrzadnym wypadku koleżanka- powiedzial Janek wymachujac rękami
-rozumiem-westchnął Po czym powiedział- chcecie znać testamen czy wysłuchać Pani Kasi kronikewziąść
- może od razu testament- powiedział Janek
Stary pan wyjął z szuflady kartkę i podał Jankowi.
-Czy możemy go wziasc. ?
-oczywiście tylko podpiszcie ten oto papier.

Bardzo przepraszam za tak krótki rozdział ale nie mam weny
😝🖒

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 23, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Na drodze ku szczęściuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz