Prolog

1.6K 72 4
                                    

-Nicholas, do kurwy nędzy!!!-wydarłam się na całe mieszkanie. Już po chwili słyszałam jego głośne tupanie. Oho, wkurwił się...
-Czego?-warknął stając w drzwich sypialni.
-Wytłumacz mi bałwanie jak ja mam iść w tym do pracy?!?-krzyknęłam wskazując zabrudzoną kawą białą koszulę.
-Normalnie. Albo możesz iść bez tego-warknął.
-Prostak z Ciebie-syknęłam podchodząc do niego.
-W dupie mam Twoje zdanie.
-Tak jak nasz związek.
-Racja-mruknął z jadem-Totalna racja, Ana-
Odwrócił się, szedł po schodach, a za chwilę było słuchać trzaśnięcie drzwiami.

Takie rzeczy są teraz na porządku dziennym...

Sięgnęłam po komórkę. Wybrałam numer i w skupieniu wpatrywałam się w zdjęcie bruneta na wyświetlaczu.

Pierwszy sygnał...
Drugi sygnał...
Trzeci synał...

-Halo?
-Nathan-wyszeptałam z żalem.
-Już jadę Ana.

Dzwięk zakończonego połączenia.

🎀
Cześć miśki. Mamy prolog, trochę się porobiło co? Dla przypomnienia. Nathan to członek paczki Any, jej przyjaciel. Mało było o nim w poprzedniej części. Przeskok czasowy to około 5 lat. Wszyscy mają teraz po 24 latka. Mam nadzieję, że się spodoba.

Trzymajcie się ciepło, Stripper😀

Chce Ciebie obok, Skarbie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz