Nazywam się Anastazja i nie cierpię swojego imienia ... dlaczego ? Bo wszyscy w szkole nazywają mnie Ananas i to mnie wkurza. Jestem dość wrażliwa i szybko się denerwuję , chociaż jestem optymistką i przez to nikt mnie nie potrafi zrozumieć , po prostu nikt ! Nawet moi rodzice... Za kilka miesięcy kończę szkołę a dokładniej 2 liceum. Więc jak już wiecie mam 17 lat ... właśnie ... i tego też nienawidzę , ponieważ jak na tyle lat jestem dość niska i mam dopiero 1.60 cm !!! Rozumiecie ?!? Jestem strasznie niska ... tyle o moich wadach , teraz zapraszam do moich plusów ! Jednym z nich jest to że mieszkam wraz z rodzicami obok Wrocławia , dokładniej w Wrocławiu obok Afrykanarium.(jak nie wiecie to sprawdźcie na google maps). Często chodzę sobie do Ogrodu Japońskiego , który jest troszkę dalej od mojego domu , ale cóż taki mam charakter. Co do mojej rodziny to mam starszą wkurzającą siostrę , która ma 20 lat ,ale zachowuje się jak gimbus. Moi rodzice mama Milena ,i tata Janusz (epidemia Januszów xD ) bardzo kochają ... moją siostrę ! Mną za bardzo się nie interesują dlaczego ? A ja to mam wiedzieć ? A więc przejdźmy do sedna. W skrócie ? Nie pełnoletnia niska ciemna blondynka z zielono-niebieskimi oczami której nie kochają rodzice . Proste prawda ? A teraz ... przeczytajcie i ten ... zapraszam ? Tak Zapraszam !
____________________________________
Nie pytajcie dlaczego 0,5 rozdział xD
____________________________________
Obudziłam się , wstałam i ładnie posłałam łóżko , chociaż rzadko to robię. Po chwili udałam się do łazienki i przy okazji zabrałam jakąś bluzkę ze spodenkami, chociaż zaczynało się lato to było dość ciepło. Tak dla waszej wiedzy dzisiaj jest sobota. Po porannej rutynie ubrałam się i jak pędziwiatr wybiegłam z łazienki po czym z pokoju do kuchni , zobaczyłam mamę która przygotowywała jakieś śniadanko.
-Cześć mamuś !- Powiedziałam uradowana.
-O ! Witaj Anuś ! Mam do ciebie sprawę ...
-Jaką ? - Zapytałam z pytającym wzrokiem gdy odbierałam kanapki od mamy.
-Jutro wyjeżdżasz... - Powiedziała ze spokojem , lecz wiedziałam że nie chce żebym wyjeżdżała.
-Ale dlaczego ? - Odpowiedziałam ze smutkiem w oczach.
- Jedziesz na obóz do Gdańska , oczywiście jesteś zapisana i jutro o 7:00 musisz być gotowa do wyjazdu , dzisiaj się spakujesz i zrobisz co trzeba , a jutro zawiozę cię na lotnisko dobrze ?
-D-dobrze , ale po co w ogóle tam jadę ?
- Tam jest obóz szkoleniowy ,a akurat ciebie wybrali z pośród 2 tysięcy dziewczyn...
-Aha i akurat jako jedyna o tym nie wiem tak ?! - Krzyknęłam i wyszłam z domu. Poszłam do mojego ulubionego miejsca czyli do Ogrodu Japońskiego. Weszłam do niego i znów zobaczyłam piękne kwiaty itd. po chwili chodzenia po ogrodzie postanowiłam że usiądę sobie na ławkę , i tak też zrobiłam.
**Godzinę później**
Po godzinie siedzenia i rozmyślaniu co się właśnie stało ... czyli... nic. Poszłam w stronę domu , wyciągnęłam telefon i zobaczyłam 45 nie odebranych połączeń i 23 nieodebrane wiadomości, nie chciałam ich czytać więc wyłączyłam telefon. Gdy byłam już przy domu , usiadłam na schodach i przez chwilę siedziałam i się uspokajałam, po chwili siedzenia wstałam i weszłam do domu. Zobaczyłam tam pijanego ojca na kanapie , matkę która spała na blacie w kuchni oraz moją siostrę która siedziała w kącie i płakała , momentalnie coś we mnie się rozerwało i podbiegłam do siostry przytulając ją.
- Wera czemu płaczesz ? - Przytuliłam mocno moją siostrę.
- T-tata powiedział ż-że j-jestem d-dziwką i ż-że n-nie chce m-nie z-znać...- Powiedziała ciągle płacząc , ja w odpowiedzi przytuliłam ją bardzo mocno , a ona się we mnie wtuliła. Po kilku minutach podziękowała mi i poszła do pokoju , ja także to zrobiłam , bo musiałam jutro wcześnie wstać. Poszłam do toalety i się umyłam , gdy wychodziłam z łazienki przypomniało mi się że muszę się spakować. Po 2 godzinach byłam już spakowana, i także bardzo zmęczona , dlatego położyłam się na łóżko i momentalnie zasnęłam.
**Rano**
Obudziłam się za pięć 6 , nie umiałam zasnąć dlatego wstałam i pobiegłam do toalety ,zrobiłam poranną rutynę i zabrałam dużą walizkę , zjechałam ( xDD) ją na dół , a sama poszłam do kuchni, zrobiłam sobie śniadanie , oraz dla Weroniki i rodziców. Po kilku minutach wszyscy razem usiedliśmy przy stole i jedliśmy śniadanie.
-Mamo to o której jedziemy ? - Zapytałam mamę.
-Za godzinę , a jesteś spakowana ?
-Tak - Powiedziałam i zabrałam wszystkie talerze do kuchni , po czym je umyłam.Po chwili do kuchni weszła Wera.
-Będzie mi ciebie brakować... - powiedziała przytulając mnie.
-Ale to tylko kilka dni siorka !
- To ty nie wiesz ? - Oddaliła się trochę ode mnie i popatrzyła się na mnie pytającym wzrokiem , ja także popatrzyłam się na nią takim wzrokiem.
-Nie , nie wiem .
-Bo... okazało się że jak obóz się skończy to... zostaniesz wysłana do koleżanki mamy na zawsze... znaczy tak jakby , bo gdy skończysz 19 lat wtedy będziesz mogła się wyprowadzić...A i ta koleżanka mamy to ona mieszka w centrum Wrocławia...- Powiedziała ze smutkiem w oczach.
-Ale , jak oni mogli to zrobić ?! - Krzyknęłam i wybiegłam z kuchni kierując się do mojego pokoju , był pusty ... tak samo jak moi rodzice ! Nie mają uczuć !
**Czas wyjazdu**
Wyszłam w końcu z pokoju i podreptałam na dół , wszyscy już tam stali i czekali tylko na mnie. Siostra od razu do mnie podbiegła i bardzo mocno przytuliła , po chwili odeszła i przytulił mnie tata , tylko że on przytulił tak jakby chciał mnie wyrzucić , po czym powiedział mi cicho do ucha "su*ka" po czym odszedł. Na końcu zabrałam walizkę i poszłam do auta mamy , dałam tam walizkę i usiadłam z tyłu. Założyłam słuchawki i zaczęłam pierwszą lepszą piosenkę , akurat padło na (to na górze xD) wsłuchałam się w piosenkę , a gdy piosenka się skończyła to byliśmy już przy lotnisku, wysiadłam z auta zabierając walizkę i gdy już chciałam odejść mama mnie złapała za rękę i powiedziała.
-To ... wal się ... - Powiedziała beznamiętnie i powróciła do auta , ja przez chwilę stałam oszołomiona , po kilku minutach otrząsnęłam się i poszłam w stronę lotniska. Po kilkunastu minutach czekania , byłam już w samolocie i czekałam kiedy poleci , chciałam być jak najdalej od tego miejsca.
**Parę minut potem**
Po chwili zasnęłam.
______________________________________________________________________________
Mam nadzieję że podobało się i tak to jest moja nowa książka i spróbuję ją pisać na bieżąco ! Wkręciłam się w pisanie xD jak widać xD A teraz moje ... moje ... hmmm... jak chcecie się nazywać ? Bo chce się do was jakoś fajnie zwracać ... okej odbija mi już xD to przez internet... więc to tyle i mam nadzieję że będziecie to czytać z taką samom satysfakcją z jaką ja to pisałam ... czyli wielką xD a teraz bay ! I Dzieńdobrynoc !
YOU ARE READING
Misja Ninja
FanfictionNatchnęło mnie xD Jestem boska !!! Podziwiajcie mnie bo mnie natchnęło ! xD