Rozdział 9

10 3 0
                                    

Leżałam w łóżku przeglądając portale społecznościowe.
-"No tak, miałam zmienić nazwę w kontaktach"- pomyślałam. -"Chyba zostawię"- uśmiechnęłam się pod nosem. Z każdą minutą spędzaną z nim lubiłam go bardziej. Nagle z rozmyśleń wybudziła mnie wibracja telefonu.
Od Matheoś ♡
Dobranoc :* Świetnie czuję się w twoim towarzystwie ;) Nie mogę doczekać się tej dyskoteki..

Do Matheoś ♡
Dzięki i dobranoc :)

Zasypiałam z uśmiechem na twarzy. Już niecierpliwiłam się jutrzejszym dniem, ponieważ zaczyna się zostawianie po godzinach w bibliotece i wkuwanie. Tęsknię za pierwszą klasą.. Dobrze, żenie muszę chodzić codzinnie do domu pubicznego. Chciaż ojciec mówi, że jeśli chcę szybko wydostać się z tego syfu muszę przychodzić codzinnie.

Matheo POV
Coraz bardziej Chantal mi się podoba. Ona jest niezwykła. Mam to gdzieś, że jakieś wuchudzone plastiki się kleją. Nie lubię dziewczyn na chwilę, a tym bardziej jakiś dziwek. Na pewno nie jest nią Chantal. I obym się nie pomylił.
Dzisiejszego dnia musimy się nastawić na nudę. W przyszłości chciałbym zostać architektem. Więc MUSZĘ się uczyć.
Jestem śpiochem i nie raz ledwo co się nie spoóźniłem. Na szczęście dzisiaj chłopaki przywitali mnie szklanką wody.

***
-Hej- mówię na widok Chantal grzebiącej w telefonie. Ciekawe czy zmieniła zapisaną przeze mnie nazwę.
-Cześć- odpowiada odrywając się od komórki.- Co teraz masz?
-Gadanie nauczyciela o pracy architekta i takie tam.
-Chcesz być architektem?- spytała. Wyczułem w jej głosie zachwyt.
-Tak. A ty?
-Ja też. To twoja pierwsza lekcja?
-Tak. Nie mam z kim siedzieć. Wiem że ty też.
-Skąd?- zaśmiała się.
-Domysły. No więc usiądziemy razem?- bardzo tego bym chciał.
-Ok. Ale ja z brzegu- zażartowała, na co ja pokazałem białe zęby. Po 5 minutach usłyszałem dzwonek..Puściłem ją przodem i zajeliśmy miejsca. Ja przy oknie. Jak to dobrze, że przygotowałem się mentalnie na paplanine profesora. Kiedy coś notowaliśmy, Chantal rysowała coś z tyłu zeszytu. Po prostu jak małe dziecko. Usłyszała jak zza ramienia cicho się śmieję.
-Z czego tak rżysz?
-Będę jeszcze bardziej rżył kiedy nauczyciel zwróci ci uwagę.
Nagle podszedł do nas nauczyciel.
-Na randkę potem się umówicie...Panno Saw i panie Atkins...- po czym odszedł. Widziałem jak inni odwracają się, żeby zobaczyć o jaką parę chodzi. Chantal przestała rysować i skupiła się na lekcji. Szkoda, że nie później, bo po trzech minutach wybił dzwonek.

Only with YouOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz