Złapałam za jego krawat, obracając nim o zawrót głowy. Usiadłam mu na kolanach, ciągnąć za jego, już blond włosy. Zdjęłam futerko, aby wyjąć, znajdującą się w staniku smycz.Mój kochany tatuś chyba już nie wytrzyma...ups.
Zrzuciłam z niego koszule i garnitur.
Zaczęłam błądzić palcami po jego rozgrzanym torsie. Robiłam szlaczki językiem, zaznaczyłam ślady na jego tatuażach. Usiadłam mu dokładnie na pulsującym już penisie. Zaczęłam wykonywać okrężne ruchy, a on nie mogąc już wytrzymać, złapał mnie za nadgarstki wyrywając smycz i pchając mnie na łóżko.Szybko zerwał ze mnie seksowny strój, aby po chwili sam zostać nagim.
Rozłożył moje nogi. Jeździł całą swoją długością przy samym moim wejściu.
Z moich ust wydostał się jęk.
On zaśmiał się perliście.
Będąc porządnie rozkojarzona, nawet nie zauważyłam jak przypiął mnie smyczą do ramy łóżka.
Szybko zajął miejsce i wepchnął całego swojego penisa w moją księżniczkę. Z moich ust wydostał się głośny krzyk. Kontynuował szybkie pchnięcia, nie patrząc na ból jaki mi sprawia.Widzę, że ktoś tu lubi dominować.
Szybko odblokowałam smycz, aby po tym przewrócić na plecy. Połączyłam nasze usta w gorącym pocałunku.
Podniosłam się i popchnęłam go do samych drzwi.
Nigdy nie można przewracać swojej pani, Bieber...