Mieliśmy się już żegnać powiedział
-jesteś inna niż wszystkie.
Nie wiedziałam co powiedzieć.Dlatego Cię lubię.
Dalej milczałam ledwo co powiedziałam pa.
Miałam złe przeczucia on taki ponurak uśmiechnął się.Był niskim zielono okim blondynem.Gdy weszłam do domu zobaczyłam martwą matkę miałam tylko ją zaczęłam płakać.Gdy nagle drzwi się otworzyły weszło przez nie coś jak czarna smuga.Szybko ukryłam się w kuchni.
-Zaraz Cię znajdę Shine.
-Bałam się
-Mam cię
Przestraszyłam się słyszałam jak się ze mnie śmiał,on się ze mną ewidentne bawi.
Drzwi się zamknęły myślałam że wyszedł więc pobiegłam szybko po telefon był rozbity
-Co do?
I nagle ktoś mi przyłożył chustę do ust i zasnęłam.Obudziłam się ledwo co widziałam jakieś mroki przed oczami,ale dojrzałam że ktoś wszedł.
-Jeszcze nie domyśliłaś się że to twój pokój.
Może ma czarne włosy i czarne oczy i jest całkiem biały,ale wiem że
-To ty TOM
-O panienka się domyśliła.
-Czego chcesz ode mnie?
-Mam tylko jedno pytanie?