2 tygodnie później...
A miało być tak pięknie ale nie ja nie mam szczęścia 😉 wiele się zmieniło w tak krotkim czasie. Więc moja przyjaciółka zakochała się w tym Nowym chłopaku on zaczął z nią chodzić Oni są szczęśliwi ale ja Nie. Jesteśmy ,,przyjaciolmi'' moja koleżanka powiedziała mu ze go kocham.. A jaka była Jego reakcja ?!
Powiedział do mnie: Spierda*aj ode mnie dziw*o.. I co...Pobiegłam do toalety wyjęłam zyletke z temperowki i zrobiłam to mocno... Zaczęła mi lecieć krew otarlam rękę i poszłam na lekcje strasznie bolało ale wiedziałam że w koncu przejdzie. Nagle przez rękaw zobaczyłam że leci mi krew. Wybiegalm do toalety pod pretekstem bólu brzucha. Nagle poczułam się słabo i upadlam .. Obudziłam sie i dalej byłam w toalecie przy mnie stały moje przyjaciolki jednakże 👈 (xdd) nic sobie z tego nie zrobiłam i dalej poszłam na lekcje. Niestety na przyrodzie siedzę z *anonim* A jestem dla niego nikim
*Dzwonek na lekcje*
Weszliśmy do klasy rozpakowalam sie i usiadłam z nim w ławce Po ok. 10 minutach on położył rękę na moim udzie więc spytalam się co robi on otslonil mi reke , zobaczył moje nadgarstki i zapytał dlaczego to robię odpowiedziałam: Dlatego że bawisz sie moimi uczuciami. On powiedział tylko Krotkie aha poczym wyszedł z klasy każdy zastanawiał się gdzie on jest.. Wrócił po jakimś czasie i pokazał mi swoje ręce były całe we krwi jednak były tam też blizny...
*Kolejny tydzień pozniej*
*Anonim* znów się do mnie nie odzywa nwm oco chodzi przecież było dobrze. Na lekcji na niego patrzyłam powiedział na to ze Mam się od niego odpierd*lić .Ja już tego wgl nie rozumiem 😧😧