Hej...Wróciłam.. A to nowy rozdział
Chcialabym wam tylko opowiedzieć to co sie stało, czyli...Ja i moja przyjaciółka cały czas się ciełyśmy, nie dawalysmy już sobie rady na przerwie poszliśmy do toalety z zaletkami. Postanowiłyśmy ze robi to ostatni raz ale mocno więc ona wziął swoją zyletke, a ja swoją najpierw wycielysmy sobie zlamane serduszka na nadgarstki, a następnie zrobiliśmy dużą grubą kreskę. Zaczęlyśmy płakać. Wiedzieliśmy że musimy iść na lekcje więdz poszlysmy zaryczane na lekcje...Z rąk leciało nam bardzo duzo krwi, wytarlysmy to w chusteczkę Ale niestety nie wiedzieliśmy, ze ten dzień (06.12) będzie nie zapomnianym. NIESTETY...Pani zobaczyła zakrwawiona husteczke u mnie i u mojej bff. Poprosiła nas na rozmowe. Bardzo się byłyśmy Ale udaliśmy się do Pani spytała co do stało i skąd ta chusteczka. Powiedzielysmy że to krew z nosa, ale ona sprawdziła mam nadgarstki. Zobaczyła już, że się tniemy. Zadzwoniła do naszych rodziców, a oni nas sprawidzili...Teraz jesteśmy zarejestrowane do psychologa
Co będzie dalej(?)
Co się z nami stanie (?)
Czy stwierdzi nam depresje (?) Tego nie wiem..Ale wiem ze teraz ostatnia rzeczą która mogę zrobić to samobójstwo...Ciąć się już nic mog3..żyć też nie mam dla kogo nie wiem co będzie dalej zobaczymy....
Dziękuję za tyle wyświetleń♡ już ponad 11 tysięcy. Wspieracie mnie tym dziękuję. Oby było dobrze:)