#

1.3K 132 46
                                    


1.
- Uda szerzej, Hux.
- Nie jestem jakimś jebanym akrobatą!
- Akrobatą nie, ale jebanym...

2.
Kylo siedział przy stole i pił kawę. Lubił ją, nawet bardzo. Czarna, jak jego dusza, gorzka, jak jego myśli. A pił ją we wściekle różowej filiżance z wygrawerowanym przez niego napisem "VADER #1".
Hux nigdy się nie dowiedział, czemu Ren tak lubi samotnie spożywać posiłki.

3.
Zimno. Cholernie zimno. Zimno jak sam skurwesyn.
Może rzeczywiście powinien coś ubrać, zamiast wybiec za Huxem na samych gaciach na dwór, żeby zabrać mu prochy jego dziadka.

4.
- Nienawidzę cię, Hux.
- Wiem, Kylo.

5.
Bycie mistrzem zakonu miało swoje plusy. Szacunek, władza i oczywiście własna łazienka.

6.
Czasami Kylo po prostu był wściekły. Nie miało to żadnego konkretnego powodu. Wściekał się i już. Wtedy ludzie przed nim uciekali, a Hux wieczorem rozbierał się jeszcze przed jego przyjściem, żeby nie zniszczył mu kolejnego munduru.

7.
Lubił spać, tuląc do siebie swojego rudzielca. Szczególnie, gdy ociekał krwią i innymi wydzielinami. Gdy był posiniaczony i zbyt obolały, aby się ruszyć. A najchętniej, kiedy to sam Ren był tego autorem.

8.
Czasem czuł, że musi to zrobić nagle. Przerywał wtedy swoje zajęcia, biegł do Huxa i wyciągał go, żeby zniknąć w pierwszym lepszym pomieszczeniu i tam go przelecieć. Potem, jak gdyby nigdy nic, zapinał spodnie i wychodził, zostawiając generała w zwykle okropnym stanie.

9.
- Mam cię dosyć! - wrzasnął nagle Hux, wpadając do pokoju - Moje pieniądze! Moje OSZCZĘDNOŚCI! Wszystko przejebałeś!
Kylo spojrzał na generała z zaskoczeniem.
- Skąd pewność, że to ja? - odparł z pretensją.
Hux pokazał mu wyciąg.
- Wszystko na gry!
- Zdarza się - odparł Ren i wrócił do swojej strzelanki.

10.
- Kylo...
- Tak?
- Czemu zawsze jak chodzimy do łóżka, to gasisz światło?
- ... Tak sobie.
- Możemy dziś zapalić?
- Dobra...
...
- Kylo, otwórz oczy!

11.
Kiedy przyglądał się Huxowi nie miał pojęcia, że ten tak się wkurzy. W końcu poprzednio robił to setki razy, czy to przy stole, w czasie narad albo gdy spał... Cóż, może nie lubił, jak się czaił za ręcznikami w łazience podczas prysznica.

12.
Kiedy Hux dotykał go pod ubraniami, czuł, jak płonie pod jego palcami. To była czysta pasja. Jedyna, niepowtarzalna. Armitage jako jedyny sprawiał, że czuł się w ten sposób.

13.
Leżąc z pociętą twarzą w śniegu myślał, że umrze. Nie wypełni swojego planu, nie ukończy tego, co zaczął jego dziadek. Tracił nadzieję. Aż w pewnym momencie pojawiła się nad nim postać.
- Od kiedy anioły są rude...?

14.
- Kylo!
- Tak?
- Jest obrada!
- Wiem.
- Więc przestań łapać mnie za tyłek!

15.
Ból, który czuł był niewyobrażalny. Nikt nie mógł tego zrozumieć. Nikt nie mógł mu pomóc. Chwilami pragnął śmierci.

16.
Leżąc na łóżku zastanawiał się, jak by było z kobietą. Potem spojrzał na leżącego obok Huxa z kotem owiniętym na piersi i stwierdził, że żadna nie miała by takiego jędrnego tyłka, jak jego generał.

17.
Zdarzało mu się palić papierosy, ale nigdy nie miał swoich. Zwykle podkradał je rudemu, gdy nie patrzył, a potem znosił pół godziny biadolenia.
Warto?
Zawsze.

18.
Gdy patrzył w lustro, robił wiele głupich min, jak dziecko. Teraz jednak stał nieruchomo, próbując zamaskować kosmetykami Phasmy czarną pręgę na jego twarzy.
Gdy do środka wszedł Hux, tylko na to spojrzał i wyszedł. Nie chciał o niczym wiedzieć.

Pięćdziesiąt twarzy Kylo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz