PROLOG

164 11 0
                                    

- Nie. - Powiedziałam stanowczo - Naprawdę nie wystarcza Ci fakt, że zgodziłam się żeby uczestniczyć w tej pojebanej akcji?

Chris westchnął.

- Oczywiście że wystarcza. Po prostu jeżeli cię ktoś rozpozna, będziemy mieli kłopoty. - Powiedział po czym przybliżył się do mnie. Chciał mnie pocałować, ale zwinnie cofnęłam się do tyłu.

- Właśnie - Zaśmiałam się bez kszty wesołości - Zawsze się liczy ten pierdolony gang.

- Nie mów tak.

- Jak mam tak nie mówić?! - Krzyknęłam - Wymagasz ode mnie za wiele, Chris!

- Mówisz tak tylko dlatego, że chcę żebyś przefarbowała włosy? W dodatku dla własnego bezpieczeństwa?

- Kurwa Chris! Śledzenie syna Richarda, było i w sumie nadal jest niebezpiecznym i głupim pomysłem. Zgodziłam się, pomimo tego że to twój rywal i twój problem. Nie boję się ryzykować, ale nie przefarbuje się na tlenioną blond szmatę.

- Kicia... - Chłopak podszedł do mnie i uniósł mój podbródek żebym na niego spojrzała - Nie musisz tego robić. Ani brać w tym udziału, ani farbować włosów.

- Obiecałam, więc słowa dotrzymam. Ale do włosów mnie nie namówisz.

- Wiem że wręcz kochasz swoje włosy - Mówiąc to zakręcił na palcu kosmyk moich długich, czarnych włosów - ale to dla twojego dobra. Jeżeli Cię rozpoznają, mogą ci zrobić krzywdę, a tego bym sobie nie wybaczył.

Westchnęłam

- Okey. - Powiedziałam zrezygnowana - Ale nie spodziewaj się nie wiadomo czego.

Chris wyraźnie zadowolony z mojej decyzji złapał mnie w talii, przyciągnął do siebie, po czym złączył nasze wargi. Z na początku delikatnego pocałunku, przerodziło się to w namiętną bitwę. Chłopak ścisnął moje pośladki, a ja jęknęłam mu w usta. Podniósł mnie do góry, przez co oplotłam go w pasie nogami. Położył mnie na łóżku i zawisł nade mną. Przytrzymując moje ręce swoją jedną nad moją głową, zaczął całować mnie po szyi. Drugą zaś zaczął rozsuwać moją bluzę. Nim odsunął zamek do końca wyrwałam ręce i go powstrzymałam. Zaprzestał swoich ruchów, po czym spojrzał na mnie pytająco. Ja tylko zadziornie się uśmiechnęłam, prześlizgnęłam się spod jego ciała, zeszłam z łóżka i dodałam:

- Nie teraz Chris. W końcu muszę się wyspać, jeżeli mam jutro zacząć swoją misję.

Chłopak jęknął zawiedziony. Położył się na łóżku, kładąc ręce pod głowę.

- Nawet nie wiesz jaką mam na Ciebie kurwa ochotę..

Zaśmiałam się pod nosem.

- Nie zawsze dostajemy to czego chcemy.

Dodałam po czym poszłam wziąć prysznic. Jutro zaczynam akcję " Śledzić syna, wroga mojego chłopaka". Cóż mogę powiedzieć? Następne miesiące zapowiadają się bardzo ciekawie.

~°~

Cześć:) Jak widzicie zaczynam pisać takie o to coś :") Szczerze mówiąc pomysł na fabułę był dość spontaniczy. Uznałam że może być to dość ciekawa Książka, więc udostępniam ;p Mam nadzieję że zostaniecie na dłużej i będziecie śledzić losy maszej bohaterki. Wiem że na razie nic praktycznie o niej nie wiecie, w sumie w ogóle nie wiecie o co chodzi, ale o to mi chodziło :') Wszystkiego dowiecie się w swoim czasie. Mam nadzieję że zostawicie po sobie ślad ^^ Jeżeli chcecie być na bieżąco zapraszam również do obserwowania mojego profilu ;p

Do następnego c:

Dangerous Girl ~ Niebezpieczna dziewczynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz