Trening - DaeHyun X Reader

36 3 7
                                    

Szłam właśnie do domu mojej przyjaciółki, (friend). Umówiłyśmy się na zrobienie projektu na muzykę, którego tematem była miłość opisywana w piosenkach. Gdy już doszłam do domu dziewczyny, zapukałam do drzwi wejściowych i prawie nie dostałam zawału. Nie otworzyła ich moja przyjaciółka tylko jej brat - DaeHyun. Od dawna mi się podobał... Co ja mówię... Od zawsze mi się podobał. Spotkałam go jakieś 6 lat temu gdy miałam 13, a od 4 lat jestem w nim zakochana.
- Annyeonghaseyo, jest (friend)?- powiedziałam z słodkim uśmiechem na twarzy.
- Nie, jeszcze nie wróciła. Proszę, wejdź.
- Dziękuję.- po wejściu do domu skierowałam się w stronę pokoju koleżanki. Usiadłam na jej miękkim królewskich rozmiarów łóżku i wyjełam mój czarny telefon. Granie na komórce przerwało mi połączenie przychodzące wyświetlające się na ekranie.

~~~~~rozmowa~~~~~

- Cześć (friend)! Gdzie jesteś? Ja czekam u ciebie w domu.
~ Siemka (name)!!! No właśnie.... tak jakby mam randkę i wrócę później.
- No nie gadaj! Powiedz mi, że z Bangiem! To YongGuk, prawda? POWIEDZ MI, ŻE PRAWDA!!
~ Tak, to YongGuk.... skąd wiedziałaś?
~ Jesteś moją przyjaciółką, wiem wszystko o tobie.
- Hahaha racja... czyli nie jesteś na mnie zła?
~ Nie.... ale to nie zmienia faktu, że zjem twoje wszystkie słodycze.
- Ehhh... jasne należy ci się. Poczekaj na mnie z projektem wrócę około 23. Najwyżej zrobimy jutro.
~ Oki to papa.

~~~~~ koniec rozmowy ~~~~~

Ehhh... (frirnd) zawsze była spontaniczką. Nigdy nic nie planowała.
- No dobra co by tu porobić... hmm.... WIEM!- pomyślałam na głos włączając kompa, wpisałam hasło i włączyłam YouTube.  Postanowiłam nauczyć się układu do "Warrior". Kocham tą piosenkę. Zanim się obejrzałam już zaczęłam tańczyć. Pokój mojej przyjaciółki był na tyle duży, że spokojnie dało się wykonać wszystkie ruchy. Szybko nauczyłam się większej części tej piosenki.
- Powinnaś niżej schodzić na nogach- powiedział za mną jakiś głos. Odwróciła się gwałtownie łapiąc się za serce.- Dlaczego przestałaś tańczyć?- spytał DaeHyun opierający się o framugę drzwi.
- DaeHyun Oppa! Przestraszyłeś mnie!- krzyknęłam prawie się wywalając.
- Przepraszam- powiedział drapiąc się po głowie.- W ramach przeprosin pomogę ci się tego nauczyć. Co ty na to?
- Naprawdę?- spytałam podskakując z radości.
- Yup! Przecież przed chwilą tańczyłaś moją część choreografii - No tak zapomniałam, że Dae też jest członkiem B.A.P.
- Ale najpierw coś zjedzmy.... głodny jestem... Zresztą jak zawsze.
- Jasne!- zeszliśmy do kuchni, Dae usiadł na krześle, a ja podeszłam do lodówki.- Hmm.... zobaczmy.. wolisz naleśniki czy omlety?
- OMLETY!!!
- No dobra, no to robimy!!!

***** po jedzeniu *****

- DOBRA!!! Jestem najedzony to idziemy ćwiczyć! Chodź za mną!!
- Oki!- Poszliśmy do nieznanej mi jeszcze części domu.- Jak to możliwe, że (friend) nie pokazała mi jeszcze tej części?
- Nie licząc B.A.P, mnie i (friend) jesteś pierwszą osobą, która o niej wie... Chyba... - Po jakiejś minucie staneliśmy przed drewnianymi drzwiami. Dae wyciągną pęczek kluczy z kieszeni i otworzył zamek.
- Wow.... ale tu fajnie...
- Hahahah no nie?
- Dlaczego Yoon nie powiedziała mi, że macie studio muzyczne w waszym domu?
- Nie wiem.... zacznijmy ćwiczyć!
- NE!!!

***** time skip *****

- Ugnij nogi i lekko się przechyla do przodu, (name) .- powiedział Dae
- Hmmm....Tak?-- spytałam schodząc niżej na nogach.
- Tak, tak jest dobrze, ale teraz masz biodra za pardzo wysunięte do tyłu.
- Teraz dobrze?
- Nie do końca- powiedział potchodząc do mnie.- Teraz tak- powiedział poprawiając mi postawę. Czułam jak się rumienie.- Nic ci nie jest? Jesteś cała czerwona.- Spytał przybliżając usta do mojego ucha. Czułam jego oddech na mojej szyji.
- N-nie... n-nic mi nie j-jest.
- Na pewno? Jesteś gorąca...- dotyk jego dłoni na moim czole był delikatny. Czułam jak nogi zmieniają mi się w wate.
- Na pewno- powiedziała gdy już się uspokoiłam.
- To dobrze... ciężko cwiczyłaś.. zasłużyłaś na nagrodę.
- Nagrodę?! Jaką?- spytałam podekscytowana. Mogła bym przyżec, że przez moment widziałam podejrzany błysk w jego oczach.
- Dostaniesz ją jak wrócimy do głównej części domu.
- No to chodzimy!- krzyknęłam ciągnąc go za rękę, gdy już dotarliśmy do salonu. Dae odwrócił się do mnie przodem.
- Usiądź se wygodnie... zaraz ci przyniosę nagrodę.
- YAY!!!- usiadłam sobie na czarnej kanapie i włączyłam pilotem wielki telewizor. Akurat leciał mój ulubiony film. Po chwili DaeHyun wszedł do salonu z dwoma miskami lodów truskawkowych.
- Lody!!! Dziękuję Oppa!!!
- Nie ma za co. - jedliśmy lody rozmawiając o różnych rzeczach.
- (reader)... ubrudziłaś się- powiedział DaeHyun uśmiechając się lekko.
- Co?! Gdzie?
- Daj... ja to zrobię.- chłopak zbliżył rękę do mojego policzka i wywarł kciukiem miejsce tuż nad koncikiem moich ust.
- Nie musisz sama da...- nie zdążyłam dokończyć, bo coś miekkiego przylgnęło do moich warg. Chwile analizowałam co właśnie się stało, gdy wkońcu to do mnie dotarło. DaeHyun mnie pocałował. Powoli zaczęłam oddawać pieszczote. Gdy już się oderwaliśmy Dae powiedział do mnie rzecz, której nigdy się nie spodziewałam usłyszeć.
- Sharangae, (reader).- chwile patrzyłam na niego wielkimi oczami. Po czym uśmiechnęłam się lekko.

-Ja ciebie też.... DaeHyun...-patrzyliśmy sobie chwilę w oczy po czym znów się pocałowaliśmy.

~~~~ dodatek ~~~~~

Weszłam po cichu do mojego domu. Za mną szedł mój chłopak - YongGuk. Po zdjęciu butów i kurtki, skierowałam się w stronę salonu. Wchodząc do niego stanęłam jak wryta. Mój brat całował się z moją BFF (reader) .
- NARESZCIE!!! ILE WAM TO ZAJĘŁO!!!- krzyknęłam po chwili patrzenia w ich stronę. Oderwali się od siebie szybko. Ich twarze wyglądały jak dorodne pomidorki.- Bangiii!!! Świętujmy! Mój mały braciszk dorósł!!!
- Jestem od ciebie starszy!!!- wrzasną przywrócony do rzeczywistości Dae.
- Serio... długo wam to zajęło... szipowałam was od początku... czyli od jakichć 4 lat!!!
- Dokładniej od 6- poprawił mnie rozbawiony moim zachowaniem YongGuk.
- Widzicie!!! Jesteście wolni!!- krzyknęłam z udawaną złością- JESTEŚCIE NAJWOLNIEJSZĄ I NAJGŁUUPSZĄ PARĄ JAKĄ KIEDYKOLWIEK SHIPOWAŁAM!!!!

-Ej!- wrzasneli naraz po czym wszyscy zaczęliśmy się śmiać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Annyeonghaseyo - dzień dobry
Ne - tak
Sharangae - kocham cię

Drugi One-Shot!!!

Tego One-Shota detykuje mojej drugiej przyjaciółce Juli. Jest jedną z bliższych dla mnie osób i zawsze mi pomaga za co bardzo jej dziękuję ^.^. Teraz zanastępnego one shota!  zamówień. Do następnego one shota!

~YoonMi

I Finally Meet You || One-shotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz