Rodział l

5.4K 166 11
                                    

Pod budynek podjechało czarne, i zapewne cholernie drogie BMW.
- Przyjechał!
- Usłyszałam krzyk jednego z porywaczy. Po chwili z auta wysiadł niebieskooki brunet, przez dobre 2 minuty patrzyłam na niego jak zachipnotyzowana. Drżałam ze strachu, ale kiedy ujrzałam jak mężczyzna zapłacił ogromne pieniądze moim "opiekunom" , wiedziałam, że już niema odwrotu.
Nagle poczułam lekki uścisk na nadgarstku, w jednej chwili znalazłam się w BMW.
Przystojny brunet zapalił auto, i wyruszyliśmy w drogę.
- Jak masz na imię?
- Anna Jeffey - odpowiedziałam niepewnych głosem.
- A ty?
- Nazywam się Mateo Verten, ale ròwnie dobrze będzie kiedy będziesz mnie nazywać Mateusz. - Odrzekł niebieskooki z ciepłym uśmiechem na twarzy. Wyglądał na 23 lata (przynajmiej tak mi się wydawało.)
Po godzinie jazdy dotarliśmy do celu.
- Od dziś mieszkam w luksusowej willi... - powiedziałam sobie pod nosem.

Kolejna część już zaniedługo :)
Jeśli Ci się podobało zostaw gwiazdkę ;)

Madi_Women

Porwana Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz