Z lotniska odebrała mnie mama i Jack, który od razu mnie podniósł i obrócił wokół.
- Jeju ale ty brzydka jesteś, taka jak cię zapamiętałem. - Powiedział i wyszczerzył zęby łapiąc mnie za policzki.
- Jeju ale ty głupi jesteś, taki jak zapamiętałam. - Odpowiedziałam i trzepnęłam go w bok głowy.
Masakra teraz pora na mamę, która już jest cała zasmarkana i zapłakana.
- Moje dziecko! Jak ja tęskniłam, jaka ty chudziutka jesteś muszę cie utuczyć troszkę bo aż ci żeberka wystają. - Proszę państwa oto typowa mamuśka.
- Też tęskniłam mamo. - Powiedziałam i ją uściskałam.
- Mamo no co ty, czy ty nie widzisz że to same mięśnie? - Zawył ze śmiechu Jack.
- Jack... ty dupku skopie ci zadek w domu!
Tak oto żartując i rozmawiając dojechalismy do domu. Dzięki bogu nic się w nim przez te 2 lata nie zmieniło. W salonie czekał na mnie tata.
- Moja gwiazda cała i zdrowa, jakie szczęście. Bardzo za tobą tęskniłem.
- Ja za tobą też tato. - Powiedziałam i go przytuliłam.
Od razu po przywitaniu pobiegłam do pokoju i gdy tylko zapaliłam światło zza mebli wyskoczyli nasi przyjaciele. Kurcze była Zoe, Samuel, Chris, Emilly, Kelly... i Ash, który stał oparty o ścianę i przyglądał się mi z kamiennym wyrazem twarzy.
- Nareszcie nasza mała stokrotka przyjechała! - Piszczały dziewczyny.
- Jejku jak ja za wami wszystkimi teskniłam.
Jack poprosił rodziców by zostawili nam wolną chatę bo chcemy uczcić mój przyjazd. O godzinie 3 nad ranem wszyscy się rozeszli i zostałam ja Jack i Ash. Mój brat jak zwykle po tym jak się nawalił poszedł spać. Jedynie Ashton był trzeźwy i asekurował mnie bym nie zaliczyła widowiskowej gleby. Zaprowadził mnie pod sam pokój.
- Poradzisz sobie? - Zapytał beznamiętnym tonem.
- Nie, chce żebyś poszedł ze mną. - Powiedziałam zalotnie dotykając go w klatkę piersiową.
Ash pow.
Boże co ona powiedziała... Ja chyba zwariuje... Tak cholernie za nią tesknie, chce by znowu była moja i tylko moja, ale ona jest zaręczona. Jestem kurewsko głupi że w ogóle dalem jej odejść. Teraz tu stoi pijana kokietujaca i mega mnie jara. To jest marakra jakaś. Nie wiele myśląc złapałem ją za pośladki podnioslem i przycisnąłem do jej warg moje usta. To będzie gorąca noc, a konsekwencjami będę się jutro przejmował.
CZYTASZ
Czy wciąż go kocham?!
RomanceKontynuacja "Kocham mojego wroga?!". Minęły 2 lata odkąd Sam i Ash nie mają kontaktu. Ona ułożyła sobie życie od nowa, on nie może zapomnieć. Czy będą razem? czy pojawi się ktoś inny?