Hejka. Ten rozdział ma świąteczny charakter i nic nie wniesie do naszego głównego zamysłu. Może jeden naprawde malutki szczegół. :)
20 grudnia 2015 roku
Siedziałam w kawiarni popijając ciepłe kako, patrząc za okno na padający biały puch. Ubrana byłam w czerwony, nieco za duży sweter i czarne spodnie. Czekałam na siostrę. Rozglądając się po lokalu spostrzegłam brunetkę, przyszła, usiadła i podała mi paczuszkę.- Wesołych Świąt, Renuś - powiedziała i oparła głowę na rękach.
- Dzięki, Nia - powiedziałam zdziwionym tonem i zaczęłam odpakowywać prezent.
Kiedy otwierałam pudełko, brązowooka piszczała z radości. Nie wiedziałam co w tym nadzwyczajnego. W pudełku znajdował się pierścionek - złoty, z drobnym diamencikiem. Założyłam go na palec i przyjrzałam się dłoni.
- Dziękuję, naprawdę - odparłam po czym podałam dziewczynie szkatułkę.
Otworzyła ją powoli, wyciągnęła zawartość i zaczęła rozkładać rzeczy na stoliku.
- O moj boże, czy to są nasze polaroidy? - spytała, wzięła jedno do ręki i podała mi.
- Tak. Powiesisz je sobie na ścianie w Toim domu. W Londynie - odparłam, podałam jej zdjęcie i dopiłam kakao.
- Wiesz, że zobaczymy się dopiero w wakacje? Nie zniosę tego - spuściła wzrok i schowała szkatułkę do torebki.
- Wiem. A potem wyjeżdżam na studia - oznajmiłam jej.
- Co? Czemu mi nic nie powiedziałaś? - spytała oburzona.
- Jak Ci miałam powiedzieć skoro siedzisz w Londynie i widze Cię pierwszy raz od pół roku? - powiedziałam spokojnie.
- Pewnie jestem ostatnią osobą, która sie o tym dowiaduje - zasmucona spojrzała na mnie.
- Pierwszą - natknęłam się na jej wzrok.
- Wszystko, co potrzebuję na Święta, to Ty - uśmiechnęła się słabo i odwiozłam ją na lotnisko.
WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI
ORAZ SZCZĘSLIWEGO NOWEGO ROKU ❤ XOXO
CZYTASZ
Guys My Age ✔
FanfictionGdy Rena wyjeżdża na studia medyczne, dostaje pokój z zadufanym w sobie Michaelem - błąd w rejestrze. Poznaje wielu chłopaków i zaczyna się z nimi zadawać. Czy to był dobry pomysł? " Chłopaki w moim wieku nie wiedzą jak mnie traktować "