Yoongi's Pov
Wtorek, obudziłem się około godziny dziesiątej. Oznaczało to, że znowu spóźniłem się na wykłady. Nie nadaję się na studenta, jestem okropny.
Dzisiaj całkowicie nie miałem ochoty wychodzić z łóżka przez aktualną sytuację z Jiminem.
Czy żałuję, że mu o tym powiedziałem?
Tak.
Czy było warto?
Nie.
Teraz się do mnie nie odzywał, a z odwiedzeniem nawet nie wiedziałem, czy coś wyjdzie. Niby podałem mu w międzyczasie mój adres, ale myślę, że nie skorzysta z tej informacji.
Powoli wywlokłem się z łóżka stając na starych, zniszczonych panelach. Spojrzałem na swoje odbicie w małym lusterku, które stało na biurku. Miałem na sobie bokserki wraz z przydużą, białą koszulką. Miałem wory pod oczami, mimo iż spałem bardzo dużo.
Wyszedłem z sypialni do salonu i od razu zrobiło mi się przykro. Pokój był naprawdę mały i w dodatku biedny. Stara, zniszczona kanapa, mały stolik przed nią i dwa fotele. Ze sprzętu to posiadałem tylko swój telefon i stare radio. Telewizor - nawet najstarsze pudło było na moje koszty za drogie. Dom ledwo utrzymywałem, a co dopiero telewizor.
Kolejna była kuchnia. Mała lodówka, która świeciła pustkami. Kilka półek, w których była herbata, kawa no i paczka chipsów, na które mogłem sobie pozwolić raz na miesiąc. Kuchenka, która została po starym właścicielu i praktycznie to tyle.
W łazience było nieco lepiej. Prysznic, umywalka, toaleta i pralka, która również była po starym właścicielu.
Chciałem temu facetowi napyskować, że jeszcze niech psa mi zostawi, ale jeszcze wziąłby moje na poważnie i musiałbym mieszkać z wredny kundlem.Podsumowując moje mieszkanie, naprawdę lepsze to niż mieszkanie pod mostem. Tylko troszkę wyglądał jak opuszczony szpital przez farbę schodzącą ze ścian.
Skierowałem się w stronę kuchni, żeby zrobić sobie coś do jedzenia. Otworzyłem lodówkę i ujrzałem serek homogenizowany i drożdżówkę. Trzymałem ją tam tylko dlatego, żeby nie zeschła. Sięgnąłem po nią i od razu wpakowałem do buzi, rozkoszując się smakiem dżemu jagodowego.
Miałem brać kolejny kęs, kiedy usłyszałem dzwonek do drzwi, co, mówiąc szczerze lekko mnie zdziwiło. Co prawda Tae miał przyjść z Kookiem w okolicach godziny dziewiętnastej, ale może zmienili plany?
Cały czas jedząc, podszedłem do drzwi i je otworzyłem, patrząc na ziemie, ponieważ buty przeszkadzały mi w dojściu do nich. Zacząłem mówić z pełną buzią - Co tak wcześnie, Tae?
Po chwili usłyszałem cichy śmiech, a moja głowa od razu wystrzeliła w górę.
Jimin.
Mówiąc szczerze, że gdyby mnie nie zamurowało naplułbym całą tą bułką na niego. Poczułem jak moje policzki zaczęły mnie piec, ponieważ wyglądałem okropnie i w dodatku w samych bokserkach. Speszony, zacząłem sobie naciągać koszulkę na nogi. - J-Jimin?
- Hej, Yoongi - uśmiechał się lekko.
- C-co ty tu robisz? - Schowałem się za drzwiami, ponieważ nie chciałem, żeby widział mnie prawie rozebranego.
- No wiesz, mieliśmy omówić wszystko, co związane z płytą. - Przewrócił oczami, a ja znowu się speszyłem. Wyszedłem na idiotę, który o wszystkim zapomniał.
- Jasne, wejdź. - Otworzyłem szerzej drzwi. Jimin po chwili wszedł, promieniejąc szczęściem. Zamknąłem je za nim. - Chcesz się czegoś napić? Wstawiłem właśnie wodę i mam do zaoferowania tylko miętową herbatę.
- Pewnie, Rodzynko - zaśmiał się i spojrzał na mnie, a ja na niego. Jego śmiech zamienił się w uroczy uśmiech. Wystawił delikatnie dłoń do mojej buzi i wytarł ją kciukiem. Znowu się zarumieniłem. - Miałeś dżem na ustach.
- Dziękuję - mruknąłem cicho. - Oprowadzić cię po domu? Niby nie jest duży, ale chyba powinienem to zrobić.
- Sam ogarnę. - Powiedział i skierował się w stronę salonu. Pokręciłem głową i poszedłem do kuchni.
CZYTASZ
famous love; yoonmin
FanfictionJimin jest sławnym tancerzem, który postanowił pobawić się w internetowy chat, na którym poznaje Yoongiego. Yoongi jest zwykłym studentem, który chciał zostać raperem, ale nie ma takich możliwości ani znajomości, więc jego marzenie uznał za str...