Dlaczego?

18 2 0
                                    

W San Francisco był pochmurny dzień tak jak serce Katie. Dziewczyna była znudzona, bo nie potrafiła znaleźć sobie jakiegoś zajęcia. Odłączyła iPhone'a z ładowarki i postanowiła pooglądać zdjęcia na Tumblr. Po chwili usłyszała głos. To był SMS od Josha. Ten SMS znaczył wiele dla Katie, ale była zła, że przyszedł właśnie w tej chwili kiedy ona się czymś zajęła. SMS brzmiał tak:
Katie pisze do ciebie bo mam sprawę... Otóż zerwała ze mną Sandra i jestem samotny jak palec. Nie mam nikogo do pogadania... Chciał bym do ciebie wrócić. Jest to możliwe, jak się zgodzisz to będę najszczęśliwszym chłopakiem na świecie.❣❣
Podczas czytania SMS'a wyszły z ust dziewczyny rożne komentarze takie jak:
Chcesz po prostu wrócić do mnie, bo Sandra odkryła kłamstwa które przed nią ukrywałeś(...)
Dobrze ci tak. Zasłużyłeś sobie na to!
Szczęśliwym chłopakiem to ty będziesz jak mnie do grobu wprowadzisz!!
Katie rozmyślała co mu odpisać. W końcu postanowiła, że zacznie pisać bloga. Uznała, że może wtedy dojdzie do jakiegoś wniosku. Nazwała swojego bloga nazwą piosenki "In the name of Love". Jej pierwszy wpis wyglądał tak:
Cześć! Mam na imię Katie i mam siedemnaście lat. Moi rodzice są bardzo bogaci i szczęśliwi. Myślą, że i ja taka jestem...ale to nie prawda. Od utraty mojego chłopaka, Josha bardzo się zmieniłam. Stałam się smutna i niekoleżeńska. Nie chodzi o to, że innym dokuczam tylko o to, że z nikim się nie dogaduje... Wszyscy w szkole za mną latają, ale i tak nie mają u mnie szans. Wiem, to wydaje się dziwne, ale ja nie decyduje o tym. To wszystko jest spowodowane jak wspomniałam utratą mojego chłopaka. Na serio nie wiem co mam robić... Może ktoś z was też znalazł się w podobnej sytuacji i z niej wybrnął jakimś sposobem? Pomóżcie mi bardzo proszę to dla mnie ważne. Ten kto wie jak temu zaradzić niech napisze w komentarzu swój sposób. Do zobaczenia😘😥
Katie pomyślała, że to nie wypali. Na początku chciała to usunąć, bo uważała, ze to nie wypali, ale w głębi ducha czuła, że jednak to nie jest głupi pomysł i nie skasowała artykułu. Następnego dnia kiedy weszła na bloga było tam już siedemdziesiąt osiem komentarzy! To było dla niej wielkim zaskoczeniem, że w ciagu tych dwunastu godzin ludzie napisali jej tyle komentarzy!! Kiedy przyszła do szkoły na lekcje przyszedł nowy uczeń, który miał zacząć chodzić do klasy z dziewczyną.
Chłopak, widać, że nie pochodził z bogatej rodziny, ale miał coś w sobie co podobało się Katie. To był wygląd. Pani Wainer poprosiła chłopaka żeby się przedstawił klasie. To był już nam znany Nicholas. Przed klasą opowiedział, że mieszkał w Liverpoolu. Nie ma najlepszych ocen i w starej szkole był traktowany jak powietrze. To co powiedział Nicholas bardzo wzruszyło Katie. Chłopak był brunetem. Miał szare oczy, które okrywała ciemna grzywka. Wyglądał na wysportowanego i był szczupły. Wszyscy w klasie pytali się go dlaczego przyjechał właśnie do San Francisco i czemu nie lubili go w szkole.
Po tygodniu od kiedy chłopak przyszedł do nowej szkoły, na korytarzu zderzył się z byłym chłopakiem Katie. Josh wstał i uderzył Nicholasa prosto w twarz. Kiedy jego była to zobaczyła szybko pobiegła do miejsca zderzenia chłopców i próbowała powstrzymać Josha przed kolejnym uderzeniem Nicholasa. Udało jej się. Po tym wydarzeniu dziewczyna zrozumiała, że jej były jest okropny i zamiast pisać tego głupiego SMS'a woli mu to powiedzieć prosto w twarz. AK tez zrobiła. Josh nie chciał uwierzyć i próbował się tłumaczyć, ale nie potrzebnie, bo Katie wzięła Nicholasa za ramię i poszła odkazić jego rany. Kiedy siedzieli tak na ławce przed szkołą, dziewczyna doszła do wniosku, że chłopak jest miły i uprzejmy. Zapytała się go:
-Dlaczego nie broniłeś się przed Joshem?
- Nie chciałem mieć kolejnych kłopotów.- powiedział nie pewnie Nicholas
- Jakich kłopotów? Powiedz proszę ja od dawna z nikim nie rozmawiałam tak w cztery oczy.-powiedziała ze łzami w oczach Katie.
- Naprawdę?! Z nikim?! Przecież ciebie wszyscy lubią...to nie tak jak mnie. No powiem ci o co chodzi. W tamtej szkole zakochałem się w takiej Loren i chciałem się jej oświadczyć. Do oświadczyn doszło tylko nie wiedziałem, że od niej chłopak będzie nas śledził i dostałem niezły łomot. Trafiłem do szpitala, a kiedy już z tamtąd wyszedłem, wszyscy już wiedzieli o tym, że zakochałem się w Loren. Potem zacząłem wagarować i pić alkohol. Kiedyś zauważył mnie pewien diler i tak się zaczęła moja historia. A teraz jestem tu. I powiem ci, że też nigdy nie rozmawiałem z żadną osobą w cztery oczy tylko z tobą. Wrócili na lekcje. Na historii pani Stewart mówiła o Dywizjonie 303. Katie to nudziło więc napisała karteczkę do nowego ucznia. W karteczce było napisane:
Podaj numer telefonu. Bardzo proszę😊
Chłopak odpisał:
Dlaczego?
I oddał karteczkę dziewczynie.
Katie otworzyła liścik i przeczytała ze zdziwieniem:
Dlaczego?

Wyśnione MiejscaWhere stories live. Discover now