Prolog

1.5K 65 18
                                    

Mam na imie Amelia, mam 16 lat i mieszkam w Poznaniu. Nie należę do brzydkich osob, ale nie uwazam sie tez za najpiekniejszą. Moje życie wyglądało mniej więcej tak: wstaje rano, ide do szkoly, jestem wysmiewana przez innych uczniow (nawet nie wiem dlaczego), wracam ze szkoły, spotykam sie z moim chlopakiem Michałem (jedną osobą ktora mnie kocha i rozumie), wracam do domu, ide spac.
Aż do pewnego cudownego dnia (wyczujcie ten sarkazm).
----------
Jak zwykle budze sie rano przez dzwiek budzika. Wlaczam telefon i
-F*ck! Jest juz 7:15!
Szybko wstalam, pomalowalam sie, ubralam i bez sniadania pospiesznie wyszlam z domu. Do szkoly mialam okolo 10 minut, wiec zaczelam biec
7:53
~Uffff zdążyłam, moj rekord~
Na szczęście był to juz ostatni dzieb szkoly (nie liczac apelu). Juz mialam wejsc do szkoly ale zauwazylam cos strasznego: moj chlopak calujacy sie z jakąś laską!
Nie wiedziałam co zrobić: podejsc do niego czy pobiec do domu? Postanowilam ze podejde. Walnelam go z calej sily w twarz i powiedziałam
-Jak mogles?! Co to za jedna?! Michal!? Zrywam z tobą! I nie próbuj się tłumaczyć!!
Odrazu sie odwrocilam i zaczelam biec w strone domu, mialam w dupie lekcje, ludzi gapiacych sie na mnie. Poprostu chciałam jak najszybciej byc w domu. Weszłam do swojego mieszekania i zatrzasnekam drzwi za sobą. Zsunelam sie po ścianie i zaczelam glosno plakac. Mialam wszystkio gdzies! Jedyna wazna dla mnie osoba poprostu mnie zdradziła! Nie mam ochoty żyć..

Adam? || Naruciak / ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz