Część 9

619 37 16
                                    

Obudziły mnie stukanie w okno, okazało się, że to był gołąb , wstałam przejrzałam się w lustrze czy nie mam czegoś na twarzy i zeszłam po schodach. Na korytarzu stał Poszukiwacz gadający z Rezim (tak teraz nazywam ich po tych 'głupich przezwiskach'-tak zrobiło mi się łatwiej), nie wiem o czym rozmawiali, ale śmieli się i po drodze wymienili moje imię i nazwę Multi. UHH. Podeszłam do nich jak dyby nigdy nic, udając, że dopiero wstałam i nic nie słyszałam

-Siema bracia-nadeszłam ich od tyłu i zawiesiłam się na ich ramionach

-O hej, ty ciągle tu byłaś-spytał się Rezi i spojrzał się nagle w sufit-nie żeby coś

-Nie, dopiero zeszłam-uśmiechnęłam się podejrzliwie-a co?ominęło mnie coś..ciekawego?

-Nie nic tak se gadamy-powiedział Poszukiwacz- tak w ogóle oglądałaś tablice? tą przy wejściu, masz tam wszystko rozpisane, ić se zajrzyj

-OK, sajonara-ukłoniłam się i poszłam

8:30-śniadanie;10:00-godzinne bieganie po lesie, zapoznawanie się z terenem i mini polowania; 12:00 na terenie obozu-strzelanie z wiatrówki, 'walki na noże, nauka samoobrony (prowadzi-Dezydery);14:00-obiad, 16:30-wyprawy na różne 'misje' (osoby, które będą brały w ich udział będą wybierane w trakcie obiadu); 19:00-dla chętnych granie w gry planszowe, butelkę i te sprawy; 23-6 CISZA NOCNA

pokoje 1 piętro: (jest parter,pierwsze)

-nr1-Stuu, Dezy

-nr2-Remek, Michał

-nr3-Amelia 

-nr4-Adam Knowshow, Karolek

-nr5-Adam niemiec, Daniel

-nr6-łazienka męska

-nr7-Ewa

nr8-łazienka damska

nr9 i nr10-pusto

No spoko odpowiada mi taki rozkład, teraaaz jest goooodzina........7:46 mam niecałą godzinę do śniadania. Idę się przebrać, dobrze, że mam jeszcze dwa outfity na przebranie bo nie chciałabym ciągle w ty samym chodzić. Poszłam przebrałam się w to (o ile kogokolwiek to interesuje)

i wyszłam se na dwór, na wszelki wypadek oczywiście wzięłam jakiś gruby patyk

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

i wyszłam se na dwór, na wszelki wypadek oczywiście wzięłam jakiś gruby patyk. Usiadłam sobie podpierając się o ścianę budynku, patrząc w stronę tych co mają teraz warte przy bramie i rozmyślałam o tym jak to jest, że znam się z Adamem niecały tydzień i już jesteśmy parą, tak w ogóle ja go prawie nie znam..  myślałam też o tej apokalipsie. To takie mega dziwne, że kiedyś to były głupie żarciki a teraz jest to na poważnie i dziwne, że zdarzyło się to tak nagle i w ogóle to wszystko jest dziwne. Ciekawe czy takie coś to tylko w Polsce i czy ktoś próbuje znaleźć na to lekarstwo. W tym momencie podsiadł się do mnie Multi, tak w ogóle to on chyba coś do mnie ma, żaden chłopak do mnie tyle nie podchodził i się na mnie tak dziwnie gapił (oprócz Nadruciaka oczywiście)

-Hej piękna-uśmiechnął się i przysunął się do mnie

-Hej ryjku-pokazałam swoje piękne ząbki i się od niego ciut odsunęłam-chcesz coś czy tak se podszedłeś tu przypadkiem po to, żeby podpierać akurat ten kawałek ściany?

-EE no tak tu przyszedłem z tobą pogadać i cię trochę poznać-powiedział zdezorientowany i jednocześnie rozbawiony-chcesz pograć w kiu end ej?

-Ja nie panimaju szto ty gawarisz-zaśmiałam się a on z (jakby ktoś nie wiedział to po rosyjsku znaczy: nie rozumiem co ty mówisz[coś w ten deseń])

-To takie coś, że zadajemy sobie pytania i odpowiadamy-przewrócił oczami

-Trza było od początku po polsku do mnie mówić-zrobiłam zeza

-Dobra zaczynaj-usiadł wygodnie przede mną

-OK,  no to klasycznie jaki jest twój ulubiony kolor (od aut. SORY ALE NIE ZNAM SZCZEGÓŁÓW O MULTIM, WIĘC ZMYŚLAM JEGO ODPOWIEDZI)

-Zielony, a twój?

-Mój? No oczywistością jest, że każdy istniejący odcień niebieskiego-odpowiedziałam

-Tera ja emm, masz chłopaka?-powiedział szybko i spojrzał się na mnie dziwnie, naprawdę niespodziewałam się tego pytania z jego strony, poza tym on chyba zna odpowiedz,no ale ok 

POV. Multi

Ale ja jestem głupi, przecież znam odpowiedź..Po co ja się staram, przecież nie mam u niej szans, mimo że nie lubię naruciaka nie mam z nim szans o nią. Ehhhhh

POV. Amelia

-Mam, ale to już chyba wiesz, a ty? masz chłopaka?-poruszyłam sugestywnie brwiami

-Nie wiem jak ci to powiedzieć, ale preferuje dziewczyny-zrobił do mnie leny fejsa

-Ha ha wiesz, może chodźmy już do środka-wstałam i skierowałam się do wejścia, a po drodze spotkałam dopiero co obudzonego Nadruciaka, wygląda jakby ktoś go wodą oblał, ah nie ładnie

POV. Adam

Śpię sobie śpię, gdy nagle jakiś śmieszek oblewa mnie wodą, wstałem sobie najspokojniej jak umiałem, ponieważ nie miałem ochoty się w to bawić i zszedłem spokojnie po schodach w dół w drodze do tablicy ogłoszeń jak do budynku wchodzi właśnie Amelia a tuż za nią Multi, no do jasnej Anielki jak on mnie wk*rwia, nie wygląda to dobrze, a jak oni będą razem? mimo że nie znam Am długo naprawdę ją kocham i nie chce, żeby popsuł to jakiś picuś glancuś. Mam nadzieję, że ona go nie chce i że właśnie przed chwilą mnie nie zdradziła

POV. Amelia

Podeszłam do niego i go mocno przytuliłam, widziałam kontem oka, że patrzał na to Michał (tak w ogóle mój były chłopak miał tak samo lol, ale to w tym momencie nie ma znaczenia)

-Elo przystojniaku-powiedziałam do Adama i spojrzałam w górę

-Siemasz ślicznotko-mrugnął do mnie i mnie mocniej przytulił

-Zara śniadanie chodźmy już-wzięłam go za rękę i skierowaliśmy się w stronę stołówki


Na śniadanie przygotowali dziś Rezi i Dezy (dziś jest czwartek) zrobili nam 'pyszną' przesoloną i spaloną jajeczniczkę. Niestety rozpoczęła się walka na jajka i tak cała jajecznica walała się po całym pomieszczeniu a jajka zostały zmarnowane :'(, za to było mega śmiesznie, nie chwaląc się strzeliłam Danielowi i Stuartowi hedszoty,a Adam miał całe włosy w jajecznicy dzięki mnie-opylało się. Po śniadaniu poszłam z RLM do jej pokoju, szczerze mówiąc jest mega fajna i jesteśmy teraz dobrymi koleżankami, powiedziała mi, że ma jeszcze duużo ubrań (nie powiedziała skąd, więc mnie też nie pytajcie) i że mogę se brać ile chce. Przy okazji dość sporo się o niej dowiedziałam a ona o mnie. Potem było to bieganie po lesie. Najpierw było dwudziesto minutowe bieganie szybkim truchtem, potem rozgrzewka i upolowaliśmy kilka wiewiórek (od aut. przepraszam za to, że w tej książce zabijane są zwierzęta, ale to tylko dla dobra fabuły), gdy skończyliśmy biegać, od razu weszłam do swojego pokoju i poszłam spać.  Przed strzelaniem z wiatrówki obudziła mnie Ewa i razem tam poszłyśmy, każdy z nas dostał broń i musieliśmy strzelać do celów, jakoś mi wychodziło, może i nie byłam jakaś świetna ale w większości trafiałam w środek, Hehe jednak czas zmarnowany w Batllefield'zie i w CS'ie nie poszedł na marne. 

--

k k KONIEC

Dziękuję za wszystkie wyświetlenia i gwiazdki! :D

Adam? || Naruciak / ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz