Kilka słów od autorki:
Witam! Zapraszam na oneshota, który jest moją taką osobistą próbą i takim typowym pierwszym razem.
1. Jest to pierwszy raz kiedy stosuje w opowiadaniu narracje pierwszoosobową.
2. Pierwszy raz jest to coś skończonego i nie mam pomysłu na inne rozdziały. Jak np. w przypadku poprzedniego oneshota, którego w dalekiej przyszłości planuje przerobić na mini serię.
3. Pierwsza próba napisanie smuta, która niestety (albo stety) skończyła się fiaskiem. Kilka razy i na różne sposoby próbowałam wpleść tu seks głównych bohaterów, jednak nie wychodziło mi to :/ Poprzestałam jedynie na pocałunkach i delikatnych pieszczotach, nic więcej nie wykrzesałam, a i mam wrażenie, że to jest jakieś takie sztuczne.
4. Ogólnie to ten shot miał być o wiele krótszy, jednak podczas jego pisanie stwierdziłam, że chyba nie umiem pisać krótko. Starałam się pomijać co tylko mogłam, jednak wszystko wydawało mi się ważne i tak pasowało. Przez to moje rozpisywanie się boję, że moje opowiadania będą po prostu nudne, dlatego też staram się i to ćwiczyć.
Dlatego mam nadzieje, że wybaczycie mi, jeśli ta historia okaże się kiepska, ale cały czas szukam i próbuje się w różnych stylach i gatunkach, mając nadziej na znalezienie tego pasującego mi. Przepraszam także za wszystkie błędy!
Nie przynudzając już dłużej, zapraszam do czytania i życzę miłej lektury! <Mam nadzieję, że taka będzie ;) >
***
Wzdrygnąłem się czując jak czyjeś zimne palce wślizgują się pod moją koszulkę i zaczynają błądzić po moim torsie. Spróbowałem otworzyć oczy, jednak były one zasłonięte przez czyjąś dłoń. Poczułem lekki przypływ strachu i starałem się odepchnąć nieznajomą osobę, bezskutecznie.
-Nie bój się. Nie skrzywdzę Cię. - Ciepły oddech owiał moja ucho.
Znałem ten głos.
-Jimin hyung. - Szepnąłem i dopiero wtedy chłopak odsunął swoje dłonie. Zobaczyłem jego przystojną twarz, którą dodatkowo przyozdabiał lekki uśmiech. Pogłaskał mnie po policzku, a kciukiem przejechał po mojej dolnej wardze.
-Nie bój się, Jungkooki. - Powtórzył, nie przestając mnie głaskać.
Ja natomiast leżałem jak sparaliżowany, a w mojej głowie panował istny chaos. Główną myślą, było to czy to wszystko dzieje się naprawdę. Czy naprawdę obudził mnie dotyk dłoni Jimina pod moja koszulką? Czy naprawdę leżę pod nim i wpatruję się się w jego oczy z tak bliska? Czy naprawdę on głaszcze mnie po policzku? Od zawsze byliśmy blisko, tak jak z resztą zespołu. Z mojej strony jednak ostatnio zaczynało dziać się coś więcej. Długo zajęło mi uświadomienie sobie, że coś do niego czuje, a jeszcze dłużej zaakceptowanie tego uczucia. Wszystko spowodowane było naszą sytuacją, tym, że jesteśmy idolami oraz, a może przede wszystkim strachem. Zwykłą obawą przed odrzuceniem, wzbraniałem się przed wyznaniem starszemu swoich uczuć.
A teraz leżałem pod Jiminem, czule przez niego głaskany. Jego twarz była tak blisko, że pomimo tego, iż w pokoju było zupełnie ciemno, widziałem ją bardzo dokładnie. Każdą zmarszczę tworzącą się wokół jego oczu, gdy się uśmiechał i każdą niedoskonałość. Czułem jego ciepły oddech na swoje twarz. Jego usta były kilka centymetrów od moich i były tak zajebiście kuszące, lekko rozchylone i...
O kurwa...
Moje myśli pękły jak bańka mydlana, a w głowie została kompletna pustka, kiedy te właśnie zajebiste wargi Jimina przycisnęły się do moich. Początkowo mocno i pewnie, jednak po chwili słabiej i delikatniej. Zdecydowanie o wiele za szybko odsunął się od mnie. Ja natomiast jak ten totalny debil dalej leżałem nieruchomo. Z wahaniem dotknąłem swoich warg, a wzrokiem odszukałem ten należący do starszego. Uśmiechnął się i zaczął odsuwać od mnie.
CZYTASZ
Dream
FanfictionJungkook jest zakochany w swoim przyjacielu z zespołu, Jiminie. Jednakże boi się wyznać mu swoje uczucia, zaczyna go więc ignorować i unikać. Pomimo dystansu, coraz gorzej radzi sobie z swoim uczuciami, a hormony buzujące w jego ciele zupełnie mu ni...