Rozdział 6

19 2 0
                                    

Dziś opowiem wam historię o Dzikusie, a więc byłam z siostrą na pół kolonii a do Oli (mojej siostry), właśnie zadzwonił tata. Ola po skończonej rozmowie podeszła do mnie i wszystko powiedziała. Tata w lesie znalazł 3 czarne porzucone kotki. Moje uczucie było mieszane, raz czułam smutek a raz radość. Gdy po kolonii poszliśmy do domu szybko zjadłam obiad żeby jak najszybciej wziąć kotki. W końcu pojechaliśmy do lasu, ale kotki schowały się w stosie drewna. Pomagał nam nawet pan, który razem z tatą rozłożyli je osobno. Zlapalismy pierwszego kotka, po którym dotychczas została mi blizna. Już w lesie go glaskalam, ponieważ bardzo szybko się oswoił. Następnie zlapalismy drugiego kotka, i wlozylismy do worka. Trzeci niestety uciekł do tunelu, straciliśmy nadzieję. Pojechaliśmy do leśniczówki gdzie małe kociaki poznały nasz duże kociaki. Cały czas były w transporterku ale moja myśl nie mogła pogodzić się z utratą jednego kotka...

Cześć cześć cześć! Dziękuję za tyle ludziów oraz gwiazdek! Narazie jest to pierwsza część o historii z Dzikusem. Miłego czytania ps. Rozdział PRAWDOPODOBNIE zostanie opublikowany w wtorek ale niczego nie jestem pewna :( Narazie narazie narazie!

Ten WybranyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz