Kochany Bad Boy

1

Był zwykły sobotni  poranek . Panowałam spędzić go zwyczajnie : słuchać muzyki, oglądać filmy i jeść lody . Już koło południa okazało się że to nie będzie dzień jak każdy inny . Pojechałam z rodzicami do Media Marktu . Mama szukała sobie jakiejś nowej patelni a tata oglądał telewizory . Ja poszłam do działu z głośnikami , gdzie spotkałam pewnego chłopka . Od razu zwróciłam na niego uwagę : miał niesamowite oczy . Nasze spojrzenia się spotkały i już wiedziałam że to początek czegoś nowego . Mimo wszystko udawałam niedostępną , przechodząc obok niego odrzuciłam włosy na plecy . Podziałało . Chłopak nie mógł oderwać oczu od mojego ucha .

- Fajny ten głośnik – zagadał wskazując na przedmiot przed nami . Odpowiedziałam :może – od razu zauważyłam wesołe iskierki będące w jego oczach . Chłopak wydawał się bardzo bezpośredni ,gdyż powiedział

-Jestem Bartek - w pośpiechu zerwałam stokrotkę rosnącą nieopodal i zaczęłam sprawdzać czy ty miłość wypowiadając słowa : kocha nie kocha . Na początku wyszło :nie kocha . Nie poddawałam się jednak . Zerwałam kolejną i okazało się że mamy jednak szanse .

- Kunegunda – przedstawiłam się w końcu i zatrzepotałam rzęsami . Jego mięśnie drastycznie się napięły a w spodniach dalej nie było nic widać , dlatego próbowałam dalej . Chwile później , stojąc naprzeciwko niego puściłam mu oczko . Kiedy to zobaczył , wyglądał jakby miał zaraz zemdleć , dlatego wybrałam w pośpiechu numer :112. Pół godziny później przed Media Martkem pojawił się ambulans pełen seksownych pielęgniarek . Nie spodobało mi się to ! Gdy jedna próbowała zmierzyć mu ciśnienie , wzięłam pierwszą lepszą lodówkę i postawiłam między nimi . Nigdy nie czułam takiego przypływu siły jak w tamtym momencie . Uznałam że lepiej zaopiekuję się Bartkiem więc zabrałam go na kebsa , nałożyłam Oksy i pojechaliśmy rowcem – oczywiście Bartek biegł za mną bo okazało się że po drodze spadł z pedała . Tak zakończył się pierwszy dzień naszej znajomości .

r����u[��e�D�6��b^