Jestem Lisa Waternight. Chciałabym opowiedzieć tu dziwną historie która przydarzyła Mi się w wakacje
.........-.........
Wraz z wysoką średnią i z dobrymi ocenami mogłam wyjechać na szkołe jeździecką która odbywała się w tak zwanej wyspie Jorvik. Z szyb wyspa Jorvik wydawała się taka mała.
-to będzie początek mojej przygody tutaj- powiedziałam sobie w duchu.
Szybko wzięłam swoje bagaże. Jestem w tak zwanym Moorland. Dobra, czyli tu zacznę swoją przygodę.
-Dzień dobry.- mówię do pewnej pani.
-Dzień dobry, czy ty przyjechałaś na obóz i szkołę jeździecką? - Spytała mnie się pewna pani która była ubrana w czerwony strój do ujeżdżania.
-Tak, nazywam się Lisa Waternight. -Odpowiedziałam
-Dobrze, tak jesteś na liście zapisanych na obóz, możesz iść pozwiedzać, ale nie odchódź za daleko- powiedziała- a i tak przy okazji nazywam się Antonella. - Dopowiedziała.
Więc za powiedzeniem instruktorki jazdy Antonelli poszłam pozwiedzać. Moorland było piękne. Idąc dróżką i zwiedzając, zachaczyła o mnie jakaś dziewczyna.
-Aaa!! -Krzyknęła
Po tym przeraźliwym krzyku, nie wiem jak ale upadłam na ziemię.
-Przepraszam -mówi nieznajoma i nadal biegnie tyłem ale wolniej aż tu nagle.....upada! Tak! To był bardzo śmieszy upadek, nie wiem w jaki sposób upadła aż chciałam powiedzieć "XD" ale jak sobie przypomnę w jaki sposób ja upadłam odechciało mi się tego powiedzenia XD. Dziewczyna zaczęła się śmiać do rozpuku a ja z nią. No tylko chwile. Wstałyśmy. Otrzepałam się i zaczą się monolog
Nieznajoma ; przepraszam powinnam uważać.
Lisa ; tak.
N: mam na imię Mandy Orangecloud
L: jestem Lisa Waternight
M: miło mi
L: mi również
M: co robiłaś jak ja wiesz.. Biegłam?
L: zwiedzalam
M; o, czyli nowicjuszka
Jaka nowicjuszka? O czym ona gada?
L: hm?
M: nie wiesz co to nowicjuszka?
L: niezbyt
M: to osoba Która jest nowa
L: a jeśli o to chodzi to tak.
M: aha, no to fajnie :)
L: w sumie
M: może chciałabyś pójść ze mną np na ciastko? W sprawie przeprosin, ja stawiam! - Mówi. w sumie czemu nie
W sumie czemu nie- odpowiadam i ruszamy na wprost. Nie rozmawiałyśmy ze sobą przez drogę.
A co to?- pytam się gdy wkraczamy na wąski most.
-To Fort Pinta - mówi Mandy
-Ahaaa, jest śliczny!- mówię. Bo taki na prawdę był. Weszłyśmy. Mandy pobiegła w stronę jakiejś dyskoteki. Tłum ludzi. No może nie taki tłum ale sporo. Dużo różnych dziewczyn kręciło się po Forcie. A my Weszłyśmy na te dyskotekę. Usiadłyśmy na kanapach przy stolikach. Łuchuuu! Ale mnie rwie do tańca! Ale nie mogę, w sumie nie wiem czego. Porywam się z krzesła i weszłam na parkiet. Mandy nie mogła uwierzyć
-Nie wierzę z takiej szarej myszki.. XD- słyszę jej głos i natychmiast porywa się razem ze mną. Tak dawno się tak nie bawiłam!!!! A do tego miałam wracać. Yyyyy, no to Antonella będzie zła hihi XD!