Pierwsze spotkanie

29 3 2
                                    

-Dupek , uważaj jak chodzisz!
-Przepraszam , mówiłaś coś do mnie?!
-Oo.. nawet reaguje! Tak , do ciebie.
-Uwarzaj na słówka małolato!
-Ty siebie słyszysz?! Jesteś starszy ode mnie tylko o rok.., zresztą sam dorosły nie jesteś. - w tym momencie nie wytrzymałam i wybuchłam śmiechem , chłopak zresztą też zaczął się śmiać.
-Widziałem cię tylko kilka razy na przerwach.., więc pozwól że zapytam, jak masz na imię?
-Olivia..-odpowiedziałam , lekko się uśmiechając - A ty?
-Mike. Może chciałabyś się spotkać.. Tak po za szkołą??
Zapadła chwilowa , niezręczna cisza.. Zastanawiałam się czy właśnie umówić się z chłopakiem którego praktycznke nie znam.. , który wydaję się całkiem spoko i jest mega przystojny czy mu odmówić .. Mike przerwał mi "tok myślenia"
-To jak dasz się zaprosić do kina ??
-Jasne.. Czemu nie..
Chłopak wziął do ręki iPhone..
Kiedy ja zastanawiałam się czy napewno chcę się z nim spotkać..
-Wysłałem ci zaproszenie na fejsie..Wpadnę po ciebie o 17.00 , Okej?
-Jasne .. No to do zobaczenia..
Gdy zszedł mi z pola widoku od razu wzięłam do ręki telefon i zaakceptowałam jego zaproszenie , jednocześnie odczytując 1000 wiadomości od chłopaka.. Wychodząc ze szkoły zadzwoniłam do Lily i odpowiedziałam o calej sytuacji.. Na przystanku zastanawiałam się w co się ubrać.. Brawo Olivia ,  świetnie.. !Nie daleko szkoły miałam centrum handlowe gdzie już umówiłam się z Lily .
Weszłam do kilku sklepów..
I znalazłam JĄ moja nowa przyjaciółka krótka, czarna, dekolt.. Po prostu idealna!
-Jezuu Olivia .. To jest to!!
-Masz rację świetna jest , ale nie za.."seksowna" ? Przecież to chyba nie randka..
-Żartujesz sobie?! Świetnie będzie pasować do tej bomberki!- wskazała na kurtkę którą miałam na sobie.
-No dobra.., niech ci będzie.
Podeszłam do kasy i zapłaciłam.. Myślałam że będzie gorzej wyszło tylko 75 zł jak na taką super sukienkę to serio tanio.
-Lily teraz makijaż ! Musimy się pospieszyć..!
-Spokojnie.. Luz.. Zdążymy..
-Która godzina?
-15.30 , to już tak późno?!
-No właśnie!
Dobrze , że do domu też daleko nie miałam było to jakieś 10 minut na piechotę..Co nie zmienia faktu ,że do 17.00 musiałam się przebrać i pomalować
-Lily zastanawiałaś się już jak mnie pomalujesz w ogóle?
-Tak!! Mam już całą wizję , nie bój się!
Gdy tylko weszłyśmy zaczęłam się szykować.. Lily zrobiła mi świetny makijaż po czym wyszła.. Była już 16.55  Poprawiłam włosy.. Ubrałam szpilki... Kiedy rozległ się dzwonek do drzwi..

"Na Zawsze"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz