Próbowałam zasnąć... Co zbytnio dziś mi nie wychodziło... W głowie miałam ciągle Mike'a ..i Joha.., nie mogłam uwierzyć że już jutro przyjeżdża a Mike...był dziś tak cudowny... Rozważałam opcje pomiędzy zauroczeniem...a zakochaniem...to chyba to drugie... Po dość długim czasie oczy w końcu zaczęły mi się zamykać i zasnełam
***
Obudziłam się dość wcześnie jak na mnie bo o 9.12 kiedy przypomniałam sobie ,że to już dziś!!! Zerwałam się z łóżka.. Włożyłam crop-top, dużą bluzę z adasia i czarne dżinsy z dziurami na kolanach..Usiadłam przy toaletce i zrobiłam swój podstawowy makijaż...podkład, puder,róż, trochę rozświetlacza , pomalowałam rzęsy , eyeliner i matową szminkę.. Zeszłam na dół , kiedy zaczepiła mnie moja mama.
-Tak wcześnie ,a ty już na nogach?
-Jadę po Joha.., będzie na lotnisku o 12.00
-Aa.. Okej , rozumiem . Możesz zaprosić Joha z mamą dziś na kolacje.Co ty na to??
-No , Okej. Zapytam się czy mają ochotę przyjść.
-Daj znać. A w ogóle o której będziesz?
-Okej,okej.Nie wiem , będziemy w kontakcie.Zrobię sobie szybko coś do jedzenia i muszę lecieć.
-Okej, to zadzwoń później, ja idę do pracy skarbie. Będę około 14.00
-Miłego dnia
-Nawzajem
Byłam trochę głodna więc zrobiłam sobie płatki.. Które zjadłam w przeciągu..5 minut?hahah...
Na lotnisko było dość daleko więc musiałam się zbierać...Wzięłam swoją torebkę , ubralałam buty i wyszłam..
***
Na lotnisku bylam o 11.55
Korzystając z okazji, że miałam chwilę wstąpiłam do Starbuksa
Kiedy właśnie zadzwonił Joh
-Gdzie jesteś? Wiedziałem , że nie wstaniesz mała..
-W Starbuksie , właśnie płacę
-Serio?!!
-No tak .A mój kochany gdzie??
-Za 3 minuty w głównym holu.
-Okej?
Starbacks był akurat przy miejscu gdzie mieliśmy się spotkać więc zjawiłam się tam w przeciągu kilku sekund...z czym wiązało się to , że sobie poczekam...
Korzystając z wolnej chwili postanowiłam poprzeglądać social media ... Ktoś zakrył mi oczy i lekko przyciągnął do siebie ..
-Zgadnij kto to!
-Hmm..? Napewno nie mój najlepszy przyjaciel...
-A właśnie ,że tak!
Chłopak w końcu odkrył mi oczy..i obrócił w swoją stronę od razu przytulając..co odwzajemniłam
-I jak w USA?
-Tu mi lepiej... Ale następnym razem lecisz ze mną..
-No.. zastanowię się..
-I jak z Mike'iem?
-Nie pisaliśmy w sumie..
-Coś się stało..?
-Nie..
-Widze ,że coś jest nie tak..
-Okulista czeka.. Hahaha
-Oj tam ... Bez wzroku mogę żyć gorzej by było bez ciebie..
-Kochanyy..A tak w ogóle...
-No..
-Mama pytała czy wpadniecie na kolacje..
-No myślę , że okej
-A teraz gdzie mnie zabiera mój skarb?
-Hmm.. Pierw idę pod prysznic , okej? Hahhaa.. Od razu pogadamy z mamą..
-No powiedzmy , że okej...
***
Mama Joha się zgodziła więc byliśmy umówieni o 19.00 u mnie
-No to mała..,kino?
-Z tobą zawsze i wszędzie
-Zbieraj się
-Ja gotowa
**
-Pa, Mamo widzimy się u Olivi
-Okej, papa
**
-To na co mnie zabierasz ?
-Hmm ... Zobaczymy haha...
-Śpisz dziś u mnie ? Dawno cię nie było
-No okej, w sumie fajnie będzie
-Jak zawsze
-No tak
***
CZYTASZ
"Na Zawsze"
Teen Fiction-Wytrzymasz ze mną? -Nie wytrzymam...bez ciebie.. -Kochanyy -Kocham cię idiotko! Czy on właśnie zasugerował ,że. jestem głupia?? Nie.. przecież powiedział to tak słodko..😍 Oliwia uspokój się.. Ale.. co on myśli mówiąc mi takie rzeczy?? Zapadła dość...