Rozdział 4

3 0 0
                                    

27.07.2017
W środku nocy nagle zrobiło się jeszcze zimniej. Około drugiej obudził nas krzyk. Błękitny promień trafił Yoh. Olek zaczął reanimację ale już po paru uciśnięciach prawie odmroził ręce. Ona tu mieszka, a my musimy ją znaleźć. Co będzie z Yoh?
Przygotowujemy nocną wyprawę. Shorty widział skąd błysnął promień idziemy tam. Najwyższy budynek w okolicy. Oni wzlatują, a ja zostaję na ziemi z Yoh. Po chwili czuję lekkie łaskotanie. Unoszę się lekko w pomarańczowej poświacie. Obok mnie wzlatuje Yoh w różowej poświacie. Niebieski promień natychmiast rozbija szybę. Ona tam jest. Wysoka, młoda, piękna, okrutna. A przede wszystkim błękitna. Na nasz widok zaśmiała się. Następnie powiedziała nam "czar kończy się po śmierci" i zniknęła zostawiając nas samych. Świtało. Przy śniadaniu udało się obudzić Yoh. Opowiedzieliśmy jej wszystko. Była przerażona. My zresztą też.
Po południu zostałem z nią w obozie a inni polecieli jej szukać. Podobno Zuza i Olek ją znaleźli i zabili, a ona umierając powiedziała:
-Chodzi o ni...ą.......

Czar znika po śmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz