Rozdział 11. Pasujemy?

2.4K 281 74
                                    

Oderwał się ode mnie dopiero, gdy Wendy wyszła bez słowa.

Spojrzał na drzwi triumfująco.

- Nie powinna teraz wpychać między nas ten swój rudy łeb. - westchnął patrząc na mnie.

Nadal siedział w tej samej pozycji i chyba nie zamierzał się ruszyć.

Położyłem ręce na jego ramiona i przybliżyłem się lekko. Odpychnąłem go z całej siły, a on ani drgnął.

Jęknąłem zrezygnowany.

Po chwili odsunął się posyłając mi całusa.

- Wiesz co? Jestem ci wdzięczny. Może chociaż raz się ode mnie odczepi... - mruknąłem wstając.

- Podobała ci się kiedyś, prawda? - zapytał.

- Racja. Kiedyś. - uśmiechnąłem się w jego stronę. - Teraz mam ciebie~

Odwzajemnił mój uśmiech i wstał. Razem wyszliśmy z pokoju kierując się w stronę salonu.

Usiedliśmy na kanapie obok Mabel i Damiena. Wyglądali jakby się dobrze bawili. I lubili. Tak, pasowali do siebie idealnie.

Czy ja i Bill także do siebie pasujemy? Fani tego shipu na pewno wykrzykną "Tak!", ale ja uważam inaczej. Nie pasujemy do siebie, jednak ze sobą jesteśmy. Mam nadzieję, że tak pozostanie. Przynajmniej narazie.

- Nurtuje mnie jedno pytanie. Od kiedy jesteście parą? - wypalił Damien płacząc ze śmiechu na widok miny swojej kuzynki przechodzącej obok kanapy.

- Od... - zacząłem.

- ... Przedwczoraj? - dokończył złotooki patrząc na mnie pytająco.

- Mhm - mruknąłem. - Chyba. - zaśmiałem się.

Bill splótł swoje palce z moimi i ścisnął. Położyłem głowę na jego ramieniu.

Pieprzony masochista...

Tak.

[PL] Trójkąty i Sosenki • BillDip Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz