KAŻDY OD ZAWSZE MYŚLAŁ ŻE KASTIEL I NATANIEL TO NAJGORSI WROGOWIE, TO MOŻE SIE WYDAĆ BANALNE ALE NIE. PO PROSTU NIE. NIEGDYŚ BYLI NAJLEPSZYMI PRZYJACIÓŁMI, A POŁACZYŁ ICH BIZNES. BYLI ALFONSAMI. NATANIEL UŻYWAŁ SWOJEJ SIOSTRY W CELACH ZAROBKU, DZIĘKI KASTIELOWI. WYKORZYSTYWALI TO ŻE AMBER BYŁA W NIM ZAKOCHANA. DZIEKI TEMU BIZNESOWI STALI SIĘ SOBIE BLISCY I DZIELILI SIĘ PIENIĘDZMI, ALE TEZ I ŁÓZKIEM. CIĘŻKO KOMUKOLWIEK W TO UWIERZYĆ ALE TAK BYŁO. MIMO ŻE OTACZAŁY ICH KOBIETY KTÓRE BYŁY GOTOWE W KAŻDEJ CHWILI IŚĆ Z NIMI DO ŁÓŻKA, ONI WOLELI SWOJE TOWARZYSTWO. NATANIEL MIAŁ SWABOŚĆ DO KOBIET O MĘSKIM WYGLĄDZIE, A KASTIEL BYŁ MĘŻCZYZNĄ O KOBIECYM WYGLĄDZIE WIĘC WYCHODZIŁO NA TO SAMO. KASTIEL NATOMIAST LUBIŁ RUCHANIE LOL A NATANIEL MIAŁ CIASNY ZAD.
TO MOCNE UCZUCIE KTÓRE ICH ŁĄCZYŁO ZWANE POŻĄDANIEM SPRAWIAŁO ŻE BYLI NIE ROZŁACZNI. OD ZAWSZE RAZEM, BLISKO, A JEDNAK TAK DALEKO. ZAWSZE GDY TATA NATANIELA DOKONYWAŁ NA NIM SWOICH FANTAZJI NATANIEL ZAMYKAŁ OCZY I WYOBRAŻAŁ SOBIE KASTIELA U JEGO BOKU. KASTIEL NATOMIAST MIAŁ TO W DUPIE. TAK TO, SAM SOBIE WSADZAŁ. GŁUPI JAKIŚ, BO ZA TAKIEGO UCHODZIŁ W SUMIE.
NATANIEL UCHODZIŁ NA CICHEGO I MIŁEGO CHŁOPCA, A KASTIEL ZA CICHEGO I WREDNEGO BADBOYA. PRZECIWIEŃSTWA SIE PRZYCIĄGAJĄ, BO KAŻDY WIE ŻE W PRZYRODZIE MINUS I MINUS SIĘ ODPYCHAJĄ. JEDNAK TUTAJ TE DWA MINUSY POŁĄCZYŁY SIĘ BY STAC SIE PLUSEM. WIELE DZIEWCZYN DO NICH ZAGADYWAŁO, ONI DAWALI ZŁUDNE NADZIEJE. WYKORZYSTYWALI JEDNAK NAIWNOŚĆ TYCH DZIEWCZYN ŻEBY ZATRUDNIĆ JE, ALE NIE ZATRUDNIENIEM NIE MOŻNA BYŁO TEGO NAZWAĆ, NIE PŁACILI IM. JEDYNE CO IM DAWALI TO ICH WŁASNA KUPA ŻEBY JĄ JADŁY. CZASAMI SAME WYCIĄGAŁY JĄ IM Z PUP, ALE TO TYLKO W DNIACH KIEDY CHCELI SIE BZYKAĆ ŻEBY NIE POBRUDZIĆ SOBIE SIUSIACZKUF.
-NATANIELKU CO POWIESZ ŻEBYŚMY DZISIAJ ZJEDLI U MNIE SPAGHETTI???
-MUWISZ SERIO KASSI?? AKURAT MAM OCHOTE NA SPAGHETTI- NAT BARDZO SIĘ UCIESZYŁ AN TE SŁOWA, JESZCZE NIGDY NIE BYŁ W DOMU KASTIELA. LICZYŁ ŻE POZNA JEGO RODZICÓW, PONIEWAŻ ZAWSZE TRAKTOWAŁ KASTIELA SERIO I CHCIAŁ ŚLUBU.- MUSIAŁBYM TYLKO POWIEDZIEĆ MAMUSI
-EHH JAK ZWYKLE JESTEŚ TAKI MIŁY, TO W TOBIE KOCHAM NAJBRADZIEJ- PO CZYM UCAŁOWAŁ GO W DŁOŃ. NAT ODPOWIEDZIAŁ JEDYNIE WIELKIM RUMIEŃCEM NA TWARZY
TAK NAPRAWDĘ KASTIEL KŁAMAŁ JEDYNE NA CZYM MU ZALEŻAŁO TO DUPA NATANIELA. JESZCZE NIGDY NIE MIAŁ Z TAKĄ DO CZYNIENIA. MIMO ŻE NIE TRAKTOWAŁ GO SERIO I NIE PLANOWAŁ ŚLUBU, A NAWET OFIZJALNEGO ZOSTANIA PARĄ TO NIE MÓGŁ GO TAK POPROSTU ZOSTAWIĆ. BYŁ DO NIEGO ZBYT PRZYWIĄZANY. NATANIEL PROPONOWAŁ KIEDYŚ ŻEBY OGŁOSILI TO NA FB ALE ON MÓWIŁ ŻE NIE JEST NA TO GOTOWY. POWIEDZIAŁ ŻE DOPIERO JAK BĘDĄ MIEĆ DZIECI TO TO ZROBI. NATANIEL UCIESZONY OD TAMTEJ CHWILI PLANUJE DZIECI I CODZIENNIE MIERZY TEMPERATUJE CZEKAJĄC NA DNIU PŁODNE.
NATANIEL UBRAŁ NAJLEPSZE STRINGI JAKIE MIAŁ W ZIELONA KORONKE. DOKŁADNIE SIĘ WYDEPILOWAŁ, NAŁOŚYŁ LAKIER NA BLOND CZUPRYNE, UMYŁ ZĘBY I BYŁ JUŻ GOTOWY BY WYJŚĆ.
-A TY DOKĄ ALFONSIE???-AMBER WYDOSTAŁA SIĘ NAJWYRAŹNIEJ Z PIWNICY. RODZICE MIELI JĄ GDZIEĆ BO BYŁA BRZYDKA, A JEJ TATA WOLAŁ CHŁPCÓW, DLATEGO NIKOGO TO NIE OBCHODZIŁO ŻE ZNIKNĘŁA. ALE TERAZ SIĘ POJAWIŁA I OBCHODZIŁO TO NATANIELA TYLKO DLATEGO ŻE ŚMIERDSZIAŁA GÓWNEM I NO JESZCZE NANIEJ ZARABIAL.
-NIE MAM CZASU- ODPOWIEDZIAŁ POWTRZUMUJĄC ŚIE OD ZACIĄGNIĘCIA JEJ Z POWROTEM- JAK WRÓCĘ TO SIE POLICZYMY, BĄDŹ MI WDZIĘCZNA ŻE POZWALAM CI JEŚĆ MOJĄ KUPE.
WYBIEGŁ, UWAŻAJĄC JEDNAK NA SWÓJ GARNITUR. PLANOWAŁ GO UBRAĆ JUZ OD SAMEGO POCZĄTKU ZNAJOMOŚCI NA TE WŁAŚNIE OKAZJE.
ZAPUKAŁ NIEPEWNIE DO DRZWI, TRZYMAJĄ KWATY W RĘKU KTÓRYMI PLANOWAŁ POWITAĆ MAMĘ KASTIELA. OTWORZYŁ MU UKOCHANY, KTÓRY WYGLĄDAŁ DOŚĆ ZWYCZAJNIE, POMIJAJĄC RÓŻOWY FARTUSZEK.
-CIESZĘ SIĘ ŻE JUŻ JESTEŚ.- WYSZCZERZYŁ ZĘBY W NIENATURALNYM UŚMIECHU.- WCHODŹ
- MIŁO MI GOŚCIĆ W TWOIM DOMU. GDZIE TWOIM RODZICE.- KASTEIL NA TE SŁOWA ZDENERWOWAŁ SIĘ
-NIE MA, NIC NIE MÓWIŁEM CI O NICH- WZIĄŁ KWIATY I STAJĄC TYLEM DO NATANIELA ZACZĄŁ UKŁADAC JE W WAZONIE. NATANIEL ROZCZAROWANY, POWSTRZYMUJĄC ŁZY, NAWET NIE SPOJRZAŁ W JEGO STRONE. GDY SIĘ USPOKOIŁ, POSTANOWIŁ NAKRYĆ DO STOŁU
-CO TY ROBISZ?!
-JAKTO CO? OBIAD ZARAZ PRWDA?
-JESTEŚ TAKI NAIWNY. MYŚLAŁEŚ ŻE CHCE ŚPĘDZIĆ MIŁY WIECZÓR W TWOIM TOWARZYSTWIE OGLĄDAJĄC FILMY ROMANTYCZE? HAHA NIE BĄDŹ GŁUPI.- W TYM MOMENCIE ZDJĄŁ FARTUCH I UKAZAŁ PRZED NATEM SWE NAGIE CIAŁO. NAT NIE UKRYWAŁ ROZCZAROWANIA, ALE STARAŁ SIĘ UKRYĆ PODNIECENIE.
KASTIEL RZUCIŁ SIĘ NA NATA I ZACZĄŁ GO ROZBIERAĆ, A NAT CZYNIŁ TO Z NIM. JEDNAK PO CHWILI ZACZĄŁ STAWIAĆ OPÓR
-CZY JA COŚ DLA CIEBIE ZNACZĘ KASS, COKOLWIEK. CZY MASZ MNIE TYLKO ZA ZWYKŁĄ DZIWKE, KTÓREJ W SUMNIE NIE PŁACISZ?- ZACZĄŁ KRZYCZEĆ ZE ŁZAMI W OCZACH- JA TRAKTUJE CIE SERIO I OCZEKUJE TEGO SAMEGO OD CIEBIE, JEŚLI NIE TO KONIEC.
- TO KONIEC.- NATANIEL SPOJRZAŁ Z PRZERAŻENIEM - TO KONIEC!! JESTEŚ ZADOWOLONY!? NIE KOCHAM CIĘ, KOCHAM TYLKO SIĘ HAHA MYŚLISZ ŻE KTOŚ JEST W STANIE ZNACZYĆ DLA MNIE COKOLWIEK. NIE ROZŚMIESZAJ MNIE.-KASTIEL JEDNAK NIE MÓWIŁ TEGO Z PRZEKONANIEM, NATANIEL NIE WYCZUŁ TEGO I NAPRAWDE GO ZABOLAŁY TESŁOWA. WYBIEGŁ I WPADŁ PO SAMOCHÓW TUŻ KOŁO DOMU KASTIELA. TEN NATOMIAST SZYBKO SIĘ UBRAŁ I POGEIBŁ BY MU POMÓC.
-KASSI- POWIEDZIAŁ NAT PO CZYM ZAMKNĄŁ OCZY. PO TWARZY KASTIELA SPŁYNEŁĄ ŁZA.
*******************************************************************************
NATANIEL OCKNĄŁ SIĘ PO PARU TYGODNIACH NIE PAMIĘTAJĄĆ WSZYSTKIEGO, TAK NAPRAWDE JEDYNE CO POZOSTAŁO W JEGO PAMIĘCI TO WSTRĘD DO KASTIELA. NIE WIEDZIAŁ CZEMU. AEL PRAWDZIWIE NIE MÓGŁ NA NIEGO PATRZEĆ. KASTIEL POSTAWNOWIŁ ZAGRAĆ TAK AJK PODPOWIADAŁO SERCE. WYCOFAŁ SIĘ CAŁKOWICIE I JEDYNIE OBSERWOWAŁ NATA Z CIENIA, ŻAŁUJĄC SWOJEJ GŁUPOTY.
