the first time ▪ scott

2.2K 98 2
                                    

Jako że był weekend, przychodził do ciebie Scott. Zawsze gdy twoi rodzice wychodzili do znajomych w sobotę, zostawał na noc. Jednak dzisiaj miał to być wyjątkowy wieczór.

Nigdy jeszcze tego nie robiłaś. Chciałaś aby był to wyjątkowy czas, dlatego czekałaś na idealnego partnera. Ze Scottem jesteś już od dłuższego czasu. Stwierdziłaś, że to będzie dobry moment i byłaś tego pewna w stu procentach.

Czekałaś na chłopaka już od piętnastu minut. Nie spóźniał się, bo byliście umówieni na 18.00, a minęła dopiero 17.50. Cała zestresowana siedziałaś na kanapie w salonie, niecierpliwie stukając palcami o kolano. Kiedy usłyszałaś dźwięk dzwonka, zerwałaś się jak poparzona i pobiegłaś do drzwi. O mało nie zbiłaś wazonu stojącego na komodzie. Energicznym ruchem pociągnęłaś za klamkę.

W progu stał Scott.

Uśmiechał się szeroko. Mimo, iż z zewnątrz wyglądał na opanowanego, w środku cały dygotał. Również stresował się dzisiejszym wieczorem.

- Hej! - odezwał się pierwszy Scott.

- Cześć! - odpowiedziałaś mu radosnym głosem. - Proszę, wchodź.

Wyminął cię w przejściu i tak jak zawsze, zostawił kask na szafce na buty w korytarzu. Byliście ze Scottem bardzo blisko, lecz teraz czułaś się przy nim niezręcznie. Zapewne, chłopak odczuwał dokładnie to samo.

- To... Jaki jest plan na dziś? - spytał się stając na przeciwko ciebie.

Na myśl o twoim postanowieniu lekko się wzdrygnęłaś. Szybko posłałaś mu kolejny uśmiech.

Zabrałaś Scotta na górę. Oboje postanowiliście, że możecie obejrzeć jakiś film na twoim laptopie. Po długich dyskusjach stanęło na "Nietykalni". Widziałaś już to wiele razy, ale mogłaś obejrzeć kolejny.

Ułożyliście się wygodnie na łóżku. Chłopak objął cię ramieniem. Poszukałaś strony, z której już wcześniej korzystałaś, i włączyłaś film.

Po pewnym czasie, oparłaś głowę na jego ramieniu.

Splotłaś wasze dłonie i spojrzałaś mu prosto w oczy. Scott szeroko się uśmiechnął. Wolną ręką objął twój policzek. Przygryzłaś wargę, po czym chłopak złączył wasze usta w pocałunku. Był delikatny i czuły. Z czasem stawał się bardziej głębszy, namiętniejszy. Nie przerywając, osdunęłaś laptopa na bok. Twoje ciało pokrywała gęsia skórka. Chwyciłaś się szyi chłopaka i usiadłaś na nim okrakiem. Czułaś jak jego dłonie odbywały wędrówkę po twojej talii, plecach i biodrach. Starałaś się złapać oddech. Scott zaczął pieścić ustami twoją szyję, schodząc powoli w miejsce wystających obojczyków. Wplotłaś palce w jego kruczoczarne włosy, przyciskając go przy tym mocniej do siebie. Z każdym jego następnym całusem, w miejscu w którym to robił, powstawała co nowa fala rozchodzącego się ciepła. Podciągnął twoją koszulkę lekko do góry i wsunął pod nią swoje ręce. Za to ty wróciłaś do jego ust. Zaczęłaś powoli rozpinać guziki jego koszuli. Gdy już pozbył się odzienia, chwycił cię w pasie i obrócił tak, że teraz on był na górze. Przerwał na chwilę pocałunki, by spojrzeć ci w oczy. Na jego twarzy malował się szeroki uśmiech. Z resztą, ty też nie ukrywałaś swojego szczęścia.

- (y/n), jesteś taka piękna - szepnął cichutko i od razu po wypowiedzianych słowach, powrócił do twojej szyi.

Byłaś szczęśliwa i czułaś się spełniona. Scott zaczął powoli ściągać twoją koszulkę. Całkowicie mu się oddałaś.

teen wolf boys ▪ imagify i preferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz