karmelek: To już dzisiaj, słoneczko. (˶> ᎑ <˶)
icecreamforever: Wiem. (ᴗ͈ˬᴗ͈)♡
karmelek: Nie mogę się doczekać, kiedy Cię zobaczę, pocałuję, przytulę i nigdy nie puszczę. (๑•o•๑)♡
icecreamforever: Zapędziłeś się troszkę. Σ(゚口゚!)//
karmelek: Nie, tam. (♥o♥)
icecreamforever: Idę wziąć prysznic. (¬˛¬ )
karmelek: Miłej kąpieli. (๑o̴̶̷̥᷅﹏o̴̶̷̥᷅๑)
•━━━━━━━━•° °•━━━━━━━━•
SKIP TIME
ℳarcel♡̷
-Coś różowego, coś różowego.- chłopak chodził w tę i na zat w poszukiwaniu ubrania danego koloru. Nastolatek chciał wypaść na spotkaniu ze swoim przyjacielem z internetu, jak najlepiej, chociaż nie dawał tego po sobie poznać. Uporczywie myślał nad dzisiajeszą stylizacją. To nie, to też nie- powtarzał w kółko. Ta "randka" musiała wiele dla niego znaczyć, ponieważ nigdy nie przywiązywał, aż tak dużej wagi do wyglądu. Skoro tak bardzo zależało mu na Amadeuszu, to dlaczego był dla niego taki oschły?
-Coraz mniej czasu, coraz mniej czasu.- powtarzał spanikowany. Był w stanie przewrócić cały dom do góry nogami. Szukał w szafie, w każdej szufladzie, w łazience, a nawet pod łóżkiem. W końcu jednak w jego ręce wpadła pudrowo różowa para trampek za kostkę.icecreamforever:
icecreamforever: Szukaj chłopaka w różowych trampkach. ( ˘ ³˘)♥
karmelek: Haha. (͡° ͜ʖ ͡°)
karmelek: Ukradłeś siostrze? (≧∇≦)
icecreamforever: Śmieszne. ٩(๑❛ᴗ❛๑)۶
karmelek: Na pewno Cię znajdę. Chłopcy chyba na co dzień nie noszą różowych butów. ( 'ิิ∇´ิ)
icecreamforever: Cichaj! ಠ╭╮ಠ
karmelek: Ale i tak nikt nie przebije mnie! ٩(๛ ˘ ³˘)۶♥
karmelek: Mam super różowo gejowską bluzę! (๑•᎑•๑)
karmelek:
karmelek: Nie ma to, jak dobra przyjaciółka. ฅ(๑*д*๑)ฅ!!
icecreamforever: Ona Ci ją dała? ฅ^._.^ฅ
karmelek: Pożyczyła. (❁´3'❁) ♡
karmelek: Normalnie nie ubieram się w różowe rzeczy. ヽ(`Д´#)ノ
karmelek: W sumie, to kolor, jak kolor. Nie wiem dlaczego przyjęto, że różowy jest dla dziewczyn. (๑•᎑<๑)
icecreamforever: Tego nikt nie zrozumie. (╥_╥)
•━━━━━━━━•° °•━━━━━━━━•
SKIP TIMEᴬmadeusz ✱
Gotowy, wyszedł z domu. Tak, jak wcześniej uzgodnił z Marcelem, udał się do Złotej kawiarni, w której codziennie jadali lody, nie wiedząc nawet, jak blisko siebie byli. Amadeusz, z początku nie był w stanie uwierzyć, że jego ukochana osoba, poznana w internecie, znajdowała się w ulubionym miejscu chłopaka. Z dobrym nastawieniem mijał tłumy ludzi, zebranych na wąskiej uliczce. Wszyscy biegli w swoje strony. Panował tam istny harmider. Amadi nigdy nie mógł zrozumieć, dlaczego ludzie, aż tak się spieszą. Nie wiedzą nawet ile tracą. Warto jest się czasem zatrzymać i popodziwiać piękno, które nas otacza. Będąc już na miejscu chłopak wyjął z kieszeni swoich spodni telefon, by następnie dać znać młodszemu, o swoim przybyciu.
karmelek: Już jestem, skarbie. (๑♡∀♡๑)
icecreamforever: Zaraz będę. (๑•᎑<๑)
karmelek: Czekam. o(*^▽^*)o
icecreamforever: Ok. (๑•᎑<๑)ー☆
ℳarcel♡̷̷
Chłopak już od dziesięciu minut stał przed kawiarnią i tępo wlepiał w nią swój wzrok. Ręce mu się trzęsły, a oddech z każdą sekundą stawał się coraz to bardziej nierównomierny. Denerwował się. W końcu doszedł do wniosku, że to wszystko jest bez sensu i odszedł od budynku, wystawiając tym samym Amadeusza.
ᴬmadeusz✱
Dla chłopaka czekanie stało się nużące. Zniecierpliwiony wyszedł z miejsca spotkania. Rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu ukochanego. Patrzył, raz w lewo, raz w prawo. W końcu jego wzrok napotkał biegnącego w zupełnie innym kierunku niż kawiarnia, chłopca w różowych trampkach. Amadeusz gwałtownie zerwał się do biegu.
ℳarcel♡̷̷
Marcel w pewnym momencie poczuł silny uścisk na swoim prawym ramieniu. Przestraszony, od razu się zatrzymał. Chciał odwrócić głowę, w celu zobaczenia, kto narusza jego przestrzeń osobistą, ale ktoś mu przerwał. Nieznajoma mu osoba złapała za jego nadgarstki, mocno przygwożdżając do ściany jakiegoś starego budynku. Nastolatek w końcu mógł zobaczyć kim jest tajemnicza osoba. Jakie było jego zdziwienie, kiedy przed sobą ujrzał Amadeusza, chłopaka z internetu.
-Dlaczego uciekłeś?- zapytał straszy, marszcząc przy tym czoło.
-P-przepraszam- wydukał nieśmiało. Nie uzyskał od niego żadnej odpowiedzi. Prawie żadnej. Amadeusz złożył brutalny, lecz przepełniony uczuciem, pocałunek na ustach Marcela. Ku zaskoczeniu starszego, nastolatek oddał pieszczotę, a nawet miał wrażenie, że bardziej ją pogłębia. Po dłuższym czasie oderwali się od siebie, patrząc sobie w oczy, próbując wyczytać z nich cokolwiek. Ciszę przerwał jednak uwodzicielski głos Amadeusza.
-Kocham Cię.- stwierdził, uśmiechając się promiennie do chłopaka. Zaśmiał się, kiedy nastolatek zarumienił się, a następnie odwrócił wzrok.
-T-też Cię kocham.- wyszeptał niepewnie.
-Nawet nie wiesz, jak długo na to czekałem.- powiedział, by następnie objąć lekko skołowanego chłopaka.- idziemy na lody karmelowe?- wyrwał nagle. Widząc, że trochę niższy od niego nastolatek kiwa głową, chwycił jego dłoń i razem ponownie udali się na miejsce swojej randki.Bo miłość zawsze zwycięży.
✎✐✑✎✐✑✎✐✑✎✐✑✎✐
Włożyłam w ten rozdział całe moje serce. Mam nadzieję, że się Wam podobał. ✩⸜(。•﹏•。 )
Później go jeszcze sprawdzę. ✿
Mam do Was dość ważne pytanie. Jak myślicie, kończymy na tym rozdziale, czy napisać coś jeszcze? Mam naprawdę duży dylemat. Bardzo zżyłam się z bohaterami, ale nie wiem, czy jest sens ciągnąć to dalej. Może macie jakieś inne propozycje?
Dam znać Wam niedługo co i jak.
*podejmowanie decyzji takie ciężkie*
CZYTASZ
Lody karmelowe Yaoi 🍨message🍨
Short Storykarmelek: Lubisz lody? (⊙ω⊙✿) icecreamforever: O co Ci chodzi? ಠ_ಠ Historia dwójki chłopaków, którzy poznają się w internecie. Wydawałoby się, że ich znajomość jest jak najbardziej normalna, lecz pozory mylą. Nastolatkowie, codziennie w tej samej ka...