31

2.5K 335 157
                                    

karmelek: To już dzisiaj, słoneczko. (˶> ᎑ <˶)

icecreamforever: Wiem. (ᴗ͈ˬᴗ͈)♡

karmelek: Nie mogę się doczekać, kiedy Cię zobaczę, pocałuję, przytulę i nigdy nie puszczę. (๑•o•๑)♡

icecreamforever: Zapędziłeś się troszkę. Σ(゚口゚!)//

karmelek: Nie, tam. (♥o♥)

icecreamforever: Idę wziąć prysznic. (¬˛¬ )

karmelek: Miłej kąpieli. (๑o̴̶̷̥᷅﹏o̴̶̷̥᷅๑)

         •━━━━━━━━•°  °•━━━━━━━━•
                        SKIP TIME


arcel♡̷

-Coś różowego, coś różowego.- chłopak chodził w tę i na zat w poszukiwaniu ubrania danego koloru. Nastolatek chciał wypaść na spotkaniu ze swoim przyjacielem z internetu, jak najlepiej, chociaż nie dawał tego po sobie poznać. Uporczywie myślał nad dzisiajeszą stylizacją. To nie, to też nie- powtarzał w kółko. Ta "randka" musiała wiele dla niego znaczyć, ponieważ nigdy nie przywiązywał, aż tak dużej wagi do wyglądu. Skoro tak bardzo zależało mu na Amadeuszu, to dlaczego był dla niego taki oschły?
-Coraz mniej czasu, coraz mniej czasu.- powtarzał spanikowany. Był w stanie przewrócić cały dom do góry nogami. Szukał w szafie, w każdej szufladzie, w łazience, a nawet pod łóżkiem. W końcu jednak w jego ręce wpadła pudrowo różowa para trampek za kostkę.

icecreamforever:

icecreamforever: Szukaj chłopaka w różowych trampkach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

icecreamforever: Szukaj chłopaka w różowych trampkach. ( ˘ ³˘)♥

karmelek: Haha. (͡° ͜ʖ ͡°)

karmelek: Ukradłeś siostrze? (≧∇≦)

icecreamforever: Śmieszne. ٩(๑❛ᴗ❛๑)۶

karmelek: Na pewno Cię znajdę. Chłopcy chyba na co dzień nie noszą różowych butów. ( 'ิิ∇´ิ)

icecreamforever: Cichaj! ಠ╭╮ಠ

karmelek: Ale i tak nikt nie przebije mnie! ٩(๛ ˘ ³˘)۶♥

karmelek: Mam super różowo gejowską bluzę! (๑•᎑•๑)

karmelek:

karmelek: Nie ma to, jak dobra przyjaciółka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

karmelek: Nie ma to, jak dobra przyjaciółka. ฅ(๑*д*๑)ฅ!!

icecreamforever: Ona Ci ją dała? ฅ^._.^ฅ

karmelek: Pożyczyła. (❁´3'❁) ♡

karmelek: Normalnie nie ubieram się w różowe rzeczy. ヽ(`Д´#)ノ

karmelek: W sumie, to kolor, jak kolor. Nie wiem dlaczego przyjęto, że różowy jest dla dziewczyn. (๑•᎑<๑)

icecreamforever: Tego nikt nie zrozumie. (╥_╥)

       •━━━━━━━━•°  °•━━━━━━━━•
                        SKIP TIME

ᴬmadeusz ✱

Gotowy, wyszedł z domu. Tak, jak wcześniej uzgodnił z Marcelem, udał się do Złotej kawiarni, w której codziennie jadali lody, nie wiedząc nawet, jak blisko siebie byli. Amadeusz, z początku nie był w stanie uwierzyć, że jego ukochana osoba, poznana w internecie, znajdowała się w ulubionym miejscu chłopaka. Z dobrym nastawieniem mijał tłumy ludzi, zebranych na wąskiej uliczce. Wszyscy biegli w swoje strony. Panował tam istny harmider. Amadi nigdy nie mógł zrozumieć, dlaczego ludzie, aż tak się spieszą. Nie wiedzą nawet ile tracą. Warto jest się czasem zatrzymać i popodziwiać piękno, które nas otacza. Będąc już na miejscu chłopak wyjął z kieszeni swoich spodni telefon, by następnie dać znać młodszemu, o swoim przybyciu.

karmelek: Już jestem, skarbie.  (๑♡∀♡๑)

icecreamforever: Zaraz będę. (๑•᎑<๑)

karmelek: Czekam. o(*^▽^*)o

icecreamforever: Ok. (๑•᎑<๑)ー☆

ℳarcel♡̷̷

Chłopak już od dziesięciu minut stał przed kawiarnią i tępo wlepiał w nią swój wzrok. Ręce mu się trzęsły, a oddech z każdą sekundą stawał się coraz to bardziej nierównomierny. Denerwował się. W końcu doszedł do wniosku, że to wszystko jest bez sensu i odszedł od budynku, wystawiając tym samym Amadeusza.

ᴬmadeusz✱

Dla chłopaka czekanie stało się nużące. Zniecierpliwiony wyszedł z miejsca spotkania. Rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu ukochanego. Patrzył, raz w lewo, raz w prawo. W końcu jego wzrok napotkał biegnącego w zupełnie innym kierunku niż kawiarnia, chłopca w różowych trampkach. Amadeusz gwałtownie zerwał się do biegu.

ℳarcel♡̷̷

Marcel w pewnym momencie poczuł silny uścisk na swoim prawym ramieniu. Przestraszony, od razu się zatrzymał.  Chciał odwrócić głowę, w celu zobaczenia, kto narusza jego przestrzeń osobistą, ale ktoś mu przerwał. Nieznajoma mu osoba złapała za jego nadgarstki, mocno przygwożdżając do ściany jakiegoś starego budynku. Nastolatek w końcu mógł zobaczyć kim jest tajemnicza osoba. Jakie było jego zdziwienie, kiedy przed sobą ujrzał Amadeusza, chłopaka z internetu.
-Dlaczego uciekłeś?- zapytał straszy, marszcząc przy tym czoło.
-P-przepraszam- wydukał nieśmiało. Nie uzyskał od niego żadnej odpowiedzi. Prawie żadnej. Amadeusz złożył brutalny, lecz przepełniony uczuciem, pocałunek na ustach Marcela. Ku zaskoczeniu starszego, nastolatek oddał pieszczotę, a nawet miał wrażenie, że bardziej ją pogłębia. Po dłuższym czasie oderwali się od siebie, patrząc sobie w oczy, próbując wyczytać z nich cokolwiek. Ciszę przerwał jednak uwodzicielski głos Amadeusza.
-Kocham Cię.- stwierdził, uśmiechając się promiennie do chłopaka. Zaśmiał się, kiedy nastolatek zarumienił się, a następnie odwrócił wzrok.
-T-też Cię kocham.- wyszeptał niepewnie.
-Nawet nie wiesz, jak długo na to czekałem.- powiedział, by następnie objąć lekko skołowanego chłopaka.- idziemy na lody karmelowe?- wyrwał nagle. Widząc, że trochę niższy od niego nastolatek kiwa głową, chwycił jego dłoń i razem ponownie udali się na miejsce swojej randki.

Bo miłość zawsze zwycięży.

✎✐✑✎✐✑✎✐✑✎✐✑✎✐

Włożyłam w ten rozdział całe moje serce. Mam nadzieję, że się Wam podobał. ✩⸜(。•﹏•。   )

Później go jeszcze sprawdzę. ✿

Mam do Was dość ważne pytanie. Jak myślicie, kończymy na tym rozdziale, czy napisać coś jeszcze? Mam naprawdę duży dylemat. Bardzo zżyłam się z bohaterami, ale nie wiem, czy jest sens ciągnąć to dalej. Może macie jakieś inne propozycje?
Dam znać Wam niedługo co i jak.
*podejmowanie decyzji takie ciężkie*

Lody karmelowe Yaoi 🍨message🍨Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz